W pierwszej kolejce rundy wiosennej Hetman Zamość przegrał na własnym stadionie z Huczwą Tyszowce 0:2 (0:1). Prowadzenie dla gości uzyskał w 26 minucie Dawid Dworak. Sześć minut wcześniej wypożyczony przez Huczwę na rundę wiosenną z czwartoligowej Tomasovii Tomaszów Lubelski bramkarz Karol Krawczyk obronił karnego, który był konsekwencją faulu Daniela Wybranowskiego na Patryku Miedźwiedziu. Niefortunnym wykonawcą „jedenastki” był Sebastian Łapiński.
– Nadal mamy problem z karnymi. Podczas zimowych sparingów wykonywaliśmy aż sześć karnych, ale pięciu z nich nie wykorzystaliśmy. Ten karny był kluczowym wydarzeniem tego meczu. Gdybyśmy objęli prowadzenie, to nasi młodzi piłkarze uwierzyliby w siebie – mówi Robert Wieczerzak, szkoleniowiec zamojskiego zespołu.
Od 60 minuty Huczwa miała w składzie jednego zawodnika mniej niż Hetman. Czerwoną kartką w konsekwencji dwóch żółtych ukarany został Wybranowski. – Po tym wykluczeniu uzyskaliśmy zdecydowaną przewagę. Gra niemal cały czas toczyła się na połowie boiska, zajmowanej przez Huczwę. Stwarzaliśmy sytuacje podbramkowe, jednak mieliśmy problem, by je skutecznie wykończyć – komentuje trener Wieczerzak.
W czwartej minucie czasu doliczonego do drugiej połowy przyjezdni przeprowadzili kontratak po przejęciu piłki przez Damiana Ziółkowskiego. Akcję gości zakończył trafieniem Gruzin Jaba Phkhakadze.
– Spodziewałem się tego, że od samego początku meczu Hetman podejdzie blisko naszej bramki, jednak nie atakował nas „wysoko”. Dosyć długo zespoły grały zachowawczo, jakby pod presją stawki tego meczu. Pierwsza połowa była dosyć wyrównana. My mieliśmy więcej dogodnych okazji strzeleckich, ale Hetman miał karnego. Gdy zbliżała się 60 minuta, miałem już przygotowaną zmianę. Planowałem, że zejdzie z boiska Wybranowski. Czerwona kartka dla tego zawodnika pokrzyżowała mój zamiar. Obraz meczu diametralnie się zmienił. Myśleliśmy już tylko o tym, by utrzymać do końca meczu to prowadzenie. Wszyscy nasi piłkarze pomagali sobie nawzajem, by przetrwać napór Hetmana, który stwarzał groźne sytuacje podbramkowe. Albo skutecznie bronił nasz bramkarz, albo piłkę wybijali nasi obrońcy. W czasie doliczonym udało nam się wyprowadzić zabójczą kontrę – komentuje Przemysław Sioma, trener Huczwy.
Hetman grał w składzie: B. Szewc – Melnyczuk, Oseła, Materna, Kostrubiec – Łapiński (65 Łazar), Laskowski, Chodacki, Nowak (65 Buczek), Miedźwiedź (82 Serafin) – A. Wołoch (82 Butenko). Skład Huczwy: Krawczyk – Wybranowski, Serdiuk, M. Szewc (70 Chmielewski), M. Okalski – Ziółkowski, Gacki (76 Szwanc), Lashkhi (90 Kwarciany), Dworak, Phkhakadze – Maksymienko (65 Szumlański).
Napisz komentarz
Komentarze