W poprzednim występie tego zespołu, z Huczwą w Tyszowcach, sędzia Kacper Pańko z Zamościa aż dwanaście razy upominał zawodników obu ekip kartonikiem koloru żółtego. W następnej kolejce, w potyczce Olimpiakosu z Koroną Łaszczów, inny zamojski sędzia Bernard Kostrubiec jedenaście razy pokazywał zawodnikom żółtą kartkę.
Środowe spotkanie na stadionie w Tarnogrodzie większych emocji jednak nie przyniosło. Zawody zakończyły się bezbramkowym remisem.
– To był typowy mecz na zero do zera. Naprawdę, nic ciekawego w nim się nie działo – mówi Krystian Halejcio, grający szkoleniowiec Olimpiakosu.
Gospodarze przyjęli na ten mecz niewyszukaną taktykę.
– Przed wyjściem na boisko powiedzieliśmy sobie, że musimy konsekwentnie realizować założenia taktyczne. Uznaliśmy, że najważniejsze będzie to, by nie stracić ani jednej bramki i cierpliwie czekać na swoją okazję strzelecką. Ta szansa w końcu się nadarzyła. Michał Rutyna znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Korony, jednak z siedmiu metrów strzelił nad poprzeczką. Wiedzieliśmy, że w końcu taka sytuacja się „urodzi”. Niestety, nie wykorzystaliśmy jej, dlatego mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. Ten remis nikogo nie krzywdzi – mówi Halejcio.
Pod obiema bramkami z rzadka dochodziło do jakichś ciekawych sytuacji.
– Gra była szarpana. Żadna z drużyn nie była w stanie choćby na pewien czas uzyskać zdecydowanej przewagi. Konkretnych sytuacji podbramkowych było niewiele. My mieliśmy jeszcze „w nogach” poprzedni mecz, z Huczwą. Odczuwamy lekki niedosyt po zmarnowanej sytuacji Rutyny. Trzeba się jednak cieszyć nawet z małych rzeczy, czyli tego jednego punktu – twierdzi Halejcio.
Trener Korony Bartosz Stefanik mówi, że remis go nie zadowolił.
– Przyjechaliśmy do Tarnogrodu po zwycięstwo, bo bardzo potrzebujemy punktów. Zagraliśmy najsłabszy mecz w tej rundzie. Szkoda, bo niektórzy rywale, konkurujący z nami o utrzymanie się w lidze, znowu punktowali, więc nam uciekli w tabeli – komentuje Bartosz Stefanik.
Olimpiakos Tarnogród – Korona Łaszczów 0:0
Olimpiakos: K. Grabowski – Kruk, Krystian Halejcio, Klecha, Kolbuch (88 Klimczak) – Steckiw, M. Grabowski (60 Rutyna), Konrad Halejcio (73 Niedzielski), Bursztyka, Florek (18 Lachawiec) – Gardzielik; trener Krystian Halejcio.
Korona: Piwowarczyk – Huzar, W. Krawczyk, Wasyl, Kramarczuk (85 A. Krawczyk) – Jamroż (60 Kurzępa), Kielar (60 Seń), Anioł, Dudziński – Zawiślak (70 Świątek), Materrazzo; trener Stefanik.
Żółte kartki: Kolbuch, Konrad Halejcio, Gardzielik, Lachawiec, Rutyna (Olimpiakos), W. Krawczyk, Jamroż, Wasyl, Kramarczuk, Seń, Świątek (Korona). Sędziował: Kostrubiec (Zamość).
Napisz komentarz
Komentarze