Leżące na podłodze, w kałuży krwi, zwłoki 29-latka ujawniono 8 lutego w jednym z mieszkań przy ul. Ormiańskiej w Zamościu. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził na podudziu denata ranę kłuto-ciętą, a prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok. Dwa dni później prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkującego śmiercią poszkodowanego. Zabezpieczono ślady i nagrania z monitoringu, rozpoczęto przesłuchiwania świadków.
Wszystko działo się w środowisku zamojskich bezdomnych. Ustalono, że 7 lutego pokrzywdzony razem z dwiema innymi osobami w mieszkaniu przy ul. Ormiańskiej brał udział w libacji alkoholowej. Zatrzymano 54-latka bez stałego miejsca zamieszkania, któremu postawiono zarzut usiłowania rozboju na pokrzywdzonym. Decyzją sądu, Józef J. został 2 marca tymczasowo aresztowany. – Podejrzany zażądał od pokrzywdzonego wydania pieniędzy oraz używając przemocy 3-4 razy uderzył go pięścią w głowę, powodując stłuczenie małżowiny usznej i okolicy skroniowej oraz wargi, które spowodowały obrażenia poniżej 7 dni, lecz z uwagi na postawę pokrzywdzonego do rozboju nie doszło – powiedziała nam Ewa Jałowiecka-Śliwa, szefowa Prokuratury Rejonowej w Zamościu.
Wiadomo, że Józef J. dokonał tego czynu z warunkach recydywy, a co za tym idzie musi spodziewać się surowszej kary.
Śledczy cały czas próbują ustalić, kto i czym zadał 29-latkowi śmiertelny cios w podudzie.
Napisz komentarz
Komentarze