„Chciałem poinformować, że w tym miesiącu Mini Zoo w Łabuńkach kończy swoją działalność. Wiele było przyczyn, które wpłynęły na taką decyzję, ale nie chcę o tym pisać. – taki post zamieścił w kwietniu ks. Michał Przybysz, który przez wiele lat na terenie prowadzonego przez Zgromadzenie Misjonarzy Krwi Chrystusa Hospicjum Santa Galla w Łabuńkach Pierwszych (gm. Łabunie) prowadził mini zoo.
Nowe miejsce
Okazuje się, że wszystkie zwierzęta, łącznie z 35-letnią klaczą, trafiły do miejscowości Świdniki (na trasie z Miączyna do Grabowca). – Takie miejsce było moim marzeniem, a marzenia trzeba spełniać – mówi Renata Nicpoń, która wraz ze swoim partnerem Arturem Kachelskim oraz dziećmi szykuje się do otwarcia mini zoo „Rogate ranczo” w Świdnikach. – Zwierzęta od ks. Michała trafiły do nas. Oprócz osiołków, kucy, lamy, owieczek, kóz, królików, świnek morskich i surykatek mamy jeszcze jaszczurki, węża, ślimaki afrykańskie i żółwia.
Pani Renata pochodzi z Łabuniek i często wraz ze swoimi córkami Sabiną i Laurą oraz z synem Krystianem odwiedzała mini zoo. – Gdy usłyszałam, że ks. Michał przymierza się do zakończenia działalności, od razu zaproponowałam, że zaopiekuję się wszystkimi zwierzętami – wspomina nasza rozmówczyni. – Mieliśmy wtedy w Świdnikach trzy psy, dwa koty oraz klacz, którą rok temu odkupiłam od handlarza, Była w opłakanym stanie, a dziś jest naszą wizytówką. Będziemy chcieli dokupić jeszcze alpaki, szopy pracze i jeszcze parę innych gatunków, a także wybudować nowe stajnie i wybiegi, postawić duży namiot i urządzić plac zabaw. Ale w związku z tym, że robimy wszystko sami i korzystamy z jedynie własnych oszczędności, nie jesteśmy w stanie zrobić wszystkiego od razu.
Te, co skaczą i fruwają
Do zlokalizowanego przy drodze krajowej nr 17 mini zoo w Łabuńkach Pierwszych co rusz ktoś zajeżdżał. Nie było tam biletów wstępu, ale odwiedzający zwierzęta mogli do puszek wrzucić parę groszy na utrzymanie zwierząt. Dzieci chętnie odwiedzały zwierzaki, wśród których kilka lat temu był nawet renifer o wdzięcznym imieniu Rudolf. Co roku w Boże Narodzenie w Łabuńkach Pierwszych przygotowywana była żywa szopka. Zdarzały się niespodzianki. W ostatnie wakacje podczas burzy zniszczeniu uległo ogrodzenie, a mini zoo uciekły daniele. Dzięki pomocy strażaków z OSP w Łabuniach zwierzęta udało się zagonić z powrotem do zagrody. Sześć lat temu doszło jednak do pogromu. Cztery bezpańskie psy sforsowały ogrodzenie z siatki, a następnie zagryzły sześć zwierząt: kangura, daniela, dwie kozy i dwa barany. Mimo to ks. Michał się nie poddawał. W kwietniu zdał sobie jednak sprawę, że dalej prowadzić zwierzyńca nie da rady. „Ogromne podziękowania dla ks. Michała za tyle lat pracy, wysiłku i poświęcenia” – napisał ktoś w komentarzu.
Kierunek Świdniki
W mini zoo „Rogate ranczo” będzie można od 1 czerwca nie tylko oglądać zwierzęta. Na odwiedzających czekają też inne atrakcje, w tym m.in. warsztaty robienia mydełek i biżuterii, malowanie twarzy, ognisko, dmuchana zjeżdżalnia oraz zabawy i konkursy z nagrodami. Pani Renata przyjmuje zapisy od szkół i przedszkoli. Szczegóły można znaleźć w mediach społecznościowych.
Mini zoo znajduje się w miejscowości Świdniki 132 (gm. Miączyn). – Chciałabym, przy okazji podziękować mojej mamie Heli, która mocno mnie wspiera, a także wszystkim bez wyjątku sąsiadom za za pomoc i życzliwość – dodaje Renata Nicpoń.
Napisz komentarz
Komentarze