Laury znów dla Stali Nowa Dęba. Zespół ten we własnej hali obronił tytuł mistrza karpackiej I ligi badmintona. W finale tych rozgrywek wygrał z Kiko Zamość 4:0. – Stal wystawiła najsilniejszy skład, z Jakubem Suszyńskim – byłym reprezentantem Polski i brązowym medalistą mistrzostw Europy juniorów w grze podwójnej. Drużyna z Nowej Dęby grała lepiej niż my. Trudno nam było ją „ugryźć”. Rywale wykorzystali też atut własnego boiska – mówi Sławomir Moździoch, trener badmintonistów Kiko Zamość.
W turnieju finałowym play-off nie rozgrywano – jak w ligowym sezonie zasadniczym – siedmiu potyczek w jednym meczu. Rywalizacja trwała do czterech wygranych. I te cztery zwycięstwa odnieśli zawodnicy z Nowej Dęby. Jedynie Kamil Zawada zdołał „urwać” rywalowi jednego seta. – Zawada był w stanie ograć Malaka, liczyliśmy na jego zwycięstwo, jednak zbyt mało atakował rywala. Kamil źle ten mecz rozpoczął, nie szło mu dobrze. Szkoda, bo zawodnik Stali był w jego zasięgu – twierdzi trener Moździoch.
Mimo porażki zamojscy badmintoniści pokazali się w Nowej Dębie z dobrej strony. – To był bardzo fajny mecz, który z pewnością wszystkim się podobał. W żadnym wypadku nie było dużej różnicy w umiejętnościach zawodników z obu zespołów. Kiko to też uznana w kraju marka. Daniel Gujski zdobywał medale mistrzostw Polski, swego czasu należał do krajowej czołówki. Dwa single i oba mecze deblowe były widowiskowe, dostarczyły kibicom mnóstwo emocji – komentuje Adam Bunio, szkoleniowiec Stali.
W półfinale Stal Nowa Dęba pokonała Rakietę Tarnów 4:0, natomiast Kiko Zamość nie miało okazji zagrać pierwszego meczu, gdyż RKB Rzeszów zrezygnował z przyjazdu na zawody, oddając mecz walkowerem. Trzecie miejsce przypadło więc drużynie z Tarnowa. Natomiast w meczu o piąte miejsce Rakieta II wygrała 4:0 z Badmintonem Zarzecze (pow. przeworski). – Wspólnie z działaczami związkowymi z Lubelszczyzny i Podkarpacia uzgodniliśmy, że jeśli w kolejnej edycji rozgrywek jakaś drużyna nie przyjedzie na finały play-off, to zostanie sklasyfikowana na ostatnim miejscu w tabeli. Nie może być tak, że zespoły przygotowują się do meczów, ponoszą koszty, a potem zostają pokrzywdzone, bo nie mogą zagrać – mówi Sławomir Moździoch, który jest także prezesem Środkowo-Wschodniego Wojewódzkiego Związku Badmintona z siedzibą w Zamościu.
W poprzednim sezonie Stal także pokonała Kiko w meczu finałowym, ale zrezygnowała z awansu do I ligi centralnej. Czy tym razem klub z Nowej Dęby skorzysta z prawa do występów na wyższym szczeblu ligowej rywalizacji? – Mamy miesiąc na podjęcie decyzji o ewentualnym starcie w I lidze centralnej. Musielibyśmy wzmocnić skład i zwiększyć budżet. Mam nadzieję, że rozmowy, które prowadzimy z potencjalnymi sponsorami przy okazji jubileuszu 70-lecia naszego klubu, przyniosą pozytywne efekty – informuje trener Bunio.
Kiko nie jest zainteresowane grą w lidze szczebla centralnego.
Stal Nowa Dęba – Kiko Zamość 4:0
Kamil Malak – Kamil Zawada 21:14, 16:21, 21:13
Jakub Suszyński – Daniel Gujski 21:15, 21:10
Kamil Malak/Karol Wąsik – Bartłomiej Woźniak/Kamil Zawada 21:12, 21:11
Patryk Kopeć/Jakub Suszyński – Daniel Gujski/Jakub Smolak 21:11, 21:18
Napisz komentarz
Komentarze