Protest w miejscowości Okopy rozpoczął się o godz. 10. Na konferencji prasowej przewodniczący zgromadzenia Bartłomiej Szajner z powiatu chełmskiego przedstawił kilka postulatów, które zostały wysłane ministrowi rolnictwa Robertowi Telusowi i wojewodzie lubelskiego Lechowi Sprawce. Obaj z nich zostali zaproszeni na rozmowy, przy czym drugi z nich zapowiedział osobistą wizytę tego samego dnia o godz. 14.
- W związku z tragiczną sytuacją na polskim rynku, spowodowaną niekontrolowanym napływem zbóż z Ukrainy, brakiem perspektyw na poprawienie sytuacji w żniwa 2023 oraz brakiem wprowadzenia systemowych rozwiązań mających na celu ochronienie rodzimego rynku, a co za tym idzie, zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego kraju, Zjednoczona Wieś ogłasza blokadę granicy - mówił Szajner.
Jednym z postulatów jest przywrócenie ceł na produkty rolno-spożywcze, bo rynek został zdestabilizowany z powodu nierównej konkurencji. Drugim jest publikacja listy podmiotów, które sprowadzały zboża i rzepak z Ukrainy.
- Wiele gospodarstw jest w dramatycznej sytuacji, bo ich właściciele dwa razy weszli na minę, przetrzymując zboże i kupując drogo nawozy. Do tego dochodzi kwestia obiecanych dopłat, których jak dotąd nikt nie widział. Powinny one zresztą nazywać się rekompensatami, ponieważ już 11 miesięcy temu informowaliśmy rząd o problemie, który wystąpi, a oni w ogóle nie reagowali. Dlatego powinny być niezwłocznie wypłacone, ponieważ wiele osób utraciło płynność finansową - dodał.
W czasie konferencji w podobnym tonie wypowiadali się Jarosław Miściur z Agrounii, Roman Kondrów z Oszukanej Wsi na Podkarpaciu, europoseł Krzysztof Hetman i Witold Tumanowicz z Konfederacji.
Nad protestem, a także bezpieczeństwem osób podróżujących oraz uczestników zgromadzenia czuwają policjanci z Chełma i regionu. Ruch dla samochodów osobowych oraz autokarów nie jest zablokowany. Protestujący blokują jedynie ciężarówki jadące w kierunku granicy. W ciągu godziny przepuszczane są dwie ciężarówki.
Napisz komentarz
Komentarze