Spotykają się rzadko, ale jeśli jest możliwość, to udzielają sobie wsparcia. Chodzi o strażaków z powiatu tomaszowskiego i powiatu Freudenstadt w Niemczech. Ta współpraca trwa już 20 lat. To dzięki niej w tym miesiącu Ochotnicza Straż Pożarna w Łosińcu dostała wóz strażacki. Choć nie jest nowy, to w dużo lepszym stanie niż ten, którym OSP Łosiniec dysponował.
– Nasi strażacy mieli 40-letniego żuka, więc to naprawdę dobra zmiana. Wóz od strażaków z miasta Baiersbronn jest ponad 30-letni, ale w bardzo dobrym stanie. Świetnie wyposażony, m.in. w agregat prądotwórczy, węże, ubrania dla strażaków. Tam został wycofany z eksploatacji i trafił do gminy Susiec – mówi Stanisław Kielech, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Tomaszowie Lubelskim. Tłumaczy, że taki samochód nie mógłby już trafić do jednostki włączonej do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, ale może jeszcze długo posłużyć innej jednostce do celów szkoleniowych.
A szkolić się strażacy z Łosińca chcą. Jak dowiedzieliśmy się od Piotra Korkosza, prezesa Zarządu Oddziału Gminnego OSP Susiec, czterech strażaków z OSP Łosiniec zgłosiło się już na jesienne szkolenie, które będzie ich uprawniało do udziału w akcjach ratowniczo-gaśniczych. Teraz, gdy mają lepszy sprzęt, mają się na czym uczyć.
Samochód z Niemiec został im uroczyście przekazany 3 czerwca. Wtedy do gminy Susiec przyjechała delegacja z Niemiec na czele z burmistrzem miasta Baiersbronn – Michaelem Rufem i komendantem Straży Partnerskiego Miasta Freudenstadt – Frankiem Jahrausem oraz druhami.
A co z ich starym wozem? Otóż żuk z Łosińca na złom czy do muzeum jeszcze nie trafi.
– Będzie w sąsiedniej Wólce Łosinieckiej. Tam strażacy wcale nie mieli samochodu, więc żuk przyda im się nawet do podjazdów. Jest sprawny technicznie – mówi Piotr Korkosz.
Dodaje, że w gminie Susiec jeszcze OSP Róża nie posiada żadnego pojazdu, ale liczy, że i to w przyszłości się zmieni.
ZOBACZ ZDJĘCIA;
Napisz komentarz
Komentarze