Pod lupę wzięto budżety porównywalnych miast Lubelszczyzny, czyli Białej Podlaskiej i Chełma, ale też Lublina, Kielc, Rzeszowa i Warszawy.
– Miasto Zamość ma ponad dwukrotnie większe wydatki na mieszkańca niż Warszawa – powiedział na zwołanej 22 czerwca konferencji prasowej prezydent Andrzej Wnuk. – Dużo mówi się o zadłużeniu miasta, ale w porównaniu na przykład z Lublinem, Zamość ma bezpieczne zadłużenie. Nasze wydatki majątkowe to głównie inwestycje.
Zamość się zmienia
Prezydent przypomniał najważniejsze inwestycje, które były realizowane w zeszłym roku w mieście. To m.in. remont Zamojskiego Domu Kultury, przebudowa i budowa dróg, w tym ul. Partyzantów, Altanowej, Majdan czy Weteranów, budowa boiska przy II LO, pierwszy etap rewitalizacji Starej Bramy Lwowskiej. Podziękował biorącym udział w konferencji posłowi Tomaszowi Zielińskiemu i wicemarszałkowi województwa lubelskiego Michałowi Mulawie, ale też zamojskim radnym.
– Gdy przychodziłem do Ratusza, to na inwestycje przeznaczano rocznie 27 mln zł, w zeszłym roku było to aż 178 mln zł, czyli sześć razy więcej – mówił Wnuk. – Mieszkańcy Zamościa nie różnią się od mieszkańców Rzeszowa czy Warszawy.
Zamość zmienia się dla mieszkańców. Tak uważa poseł Tomasz Zieliński. – Bardzo nam zależy na zrównoważonym rozwoju Zamojszczyzny i Zamościa, a tak dobrego po względem inwestycji roku jak ubiegły chyba w historii miasta nie było – powiedział parlamentarzysta.
Wicemarszałek Mulawa zwrócił uwagę na organizowane w Hetmańskim Grodzie prestiżowe imprezy kulturalne jak zakończony Festiwal Dwa Teatry i rozpoczynające się Zamojskie Lato Teatralne, docenił zamojskich zawodników m.in. Padwy, Hetmana i Agrosu, którzy – po rozbudowie – będą mogli korzystać z nowoczesnego stadionu Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Głośna wiata
Na koniec Andrzej Wnuk odniósł się do kosztów wiaty przystankowej przy ul. Szczebrzeskiej, której forma nawiązuje do kształtu bastionu zamojskiej twierdzy. Ale nie o formę chodzi. Przypomnijmy, że przystanek jest jednym z elementów większego projektu, jakim jest budowa tzw. małej obwodnicy miasta. Koszt przystanku to 375 tys. zł brutto.
– To nie jest najdroższa wiata w Polsce, bo w Warszawie powstają przystanki za 1,5 mln zł, a w Kielcach za 700 tys. zł – powiedział prezydent Zamościa. – Kosztorys był taki, jaki był, nie mieliśmy na to wpływu.
Dodał, że przystanek będzie oszklony, dzięki czemu pasażerowie będą chronieni przed deszczem czy wiatrem, a dodatkowo zostanie tam zamontowane oświetlenie wewnętrzne.
NIE PRZEGAP: Nowe wydanie "Kroniki Tygodnia" gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy
– Chciałbym zauważyć, że miasto wydało na ten cel 35-40 tys. zł, pozostała kwota to środki unijne – mówił Andrzej Wnuk. – O Zamościu przy okazji tej wiaty faktycznie zrobiło się głośno. Wyliczyliśmy, że za reklamę musielibyśmy wydać 4 mln zł.
W konferencji udział wzięli również przewodniczący Rady Miasta Zamość Piotr Błażewicz i jego zastępca Jan Wojciech Matwiejczuk oraz radny Krzysztof Sowa, przewodniczący komisji rewizyjnej RM Zamość.
W poniedziałek (26 czerwca) zamojska rada spotkała się na sesji absolutoryjnej.
Napisz komentarz
Komentarze