Tematem rozmów była m.in. sytuacja bezpieczeństwa w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainie, współpraca w formatach Unii Europejskiej i NATO oraz współpraca przemysłów zbrojeniowych.
Po zakończeniu rozmów ministrowie odwiedzili stacjonujących w Polsce niemieckich żołnierzy, którzy obsługują rozlokowane w rejonie Zamościa elementy systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej Patriot.
– My doceniamy obecność tych baterii na ziemi polskiej – powiedział minister Mariusz Błaszczak. – Polska odgrywa ważną rolę, jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy. To przecież przez Polskę przebiegają wszelkie dostawy sprzętu dla Ukrainy. Cieszymy się z tego, że ten system został rozbudowany. Mamy niemieckie i amerykańskie Patrioty. Mamy system, który chroni dostawy na Ukrainę. To jest ważne ze względu na zagrożenia rosyjskie. Nie tak dawno ABW odkryła siatkę szpiegowską, która zajmowała się właśnie dokumentowaniem informacji dotyczących transportu sprzętu. Mamy świadomość zagrożeń. To, co dzieje się ostatnio w Rosji, a więc podporządkowanie sobie w pełni Białorusi, przesłanie tam broni jądrowej przez Rosję, ale także zbieranie się grupy Wagnera pokazuje, że te zagrożenia są aktualne. W związku z tym podkreśliłem, że jesteśmy zainteresowani, żeby system Patriot był na ziemi polskiej przynajmniej do końca tego roku.
Przypomnijmy, że system Patriot został do Polski przerzucony z Niemiec na podstawie dwustronnej umowy, która miała obowiązywać do końca czerwca. Stało się to po tym, jak w połowie listopada ub. roku rakieta ukraińskiej obrony powietrznej uderzyła w suszarnię zbóż w Przewodowie, zabijając dwóch mieszkańców gminy Dołhobyczów.
Od 25 stycznia niemieckie baterie Patriot znajdują się w powiecie zamojskim – pod Szczebrzeszynem i Miączynem. Zgodnie z zawartym porozumieniem, całość wpięto w polski system dowodzenia. Żołnierzami Bundeswehry dowodzi płk Ulrich Schmidt.
Napisz komentarz
Komentarze