Do zdarzenia doszło w sobotę, 8 lipca. Przed południem mężczyzna zauważył na ul. Lwowskiej w Krasnymstawie zaparkowany samochód. Najwyraźniej kluczyki musiały być w stacyjce, bo osobówką wybrał się w podróż w kierunku Zamościa. Mołdawianin zakończył jednak beztroską jazdę w polu w rejonie w Sitańca w powiecie zamojskim.
Jak sie okazało, 44-letni krasnostawianin nawet nie zdołał zgłosić zaginięcia samochodu. Tymczasem Mołdawianin nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Beztroską jazdę zakończył w polu w rejonie w Sitańca w powiecie zamojskim. Zatrzymany przez tamtejszych policjantów 61-latek miał w organizmie niespełna pół promila alkoholu. Doprowadzony został do krasnostawskiej komendy, gdzie wykonywano z nim dalsze czynności.
Za przejażdżkę cudzym autem bez zezwolenia kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Z kolei jazda w stanie po użyciu alkoholu jest wykroczeniem. Grozi za to areszt, grzywna do 5000 zł i czasowe zatrzymanie prawa jazdy. Sąd może orzec również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze