Trzy poprzednie sezony Omega Stary Zamość kończyła na „pudle”. Teraz musiała zadowolić się zaledwie szóstą lokatą. – Szczerze mówiąc na więcej nie liczyliśmy. Może po cichu przebąkiwaliśmy o piątym miejscu. Spełniliśmy swoje oczekiwania, choć rzeczywiście mogliśmy osiągnąć trochę lepsze wyniki. Pokazaliśmy, że nadal trzeba się z nami liczyć – mówi Tomasz Goździuk, który w przerwie zimowej zastąpił Pawła Lewandowskiego na posadzie szkoleniowca Omegi.
W rundzie wiosennej Omega punktowała trochę lepiej niż w pierwszej części sezonu, którą zakończyła na ósmym miejscu. W pierwszej rundzie wywalczyła 22 punkty, w drugiej – o dwa punkty więcej.
– Z zespołami, które na koniec sezonu uplasowały się w tabeli wyżej niż my, słabo nam poszło. Wygraliśmy tylko z Pogonią, a przegraliśmy z Ładą, Hetmanem, Huczwą i Tanwią. Bolesne były zwłaszcza porażki u siebie z Ładą 0:7 i Huczwą 1:6. Nie przywykliśmy do tak wysokich przegranych nawet w meczach wyjazdowych. Za to konsekwentnie gromadziliśmy punkty w potyczkach z niżej sklasyfikowanymi drużynami. Szóste miejsce było zasługą właśnie tego, że uniknęliśmy wpadek z niżej notowanymi rywalami – komentuje grający trener Goździuk.
Omega straciła zaskakująco dużo bramek – aż 60. W poprzednich sezonach defensywa zespołu ze Starego Zamościa spisywała się zdecydowanie lepiej.
– Aż trzynaście bramek daliśmy sobie strzelić w tych dwóch wspomnianych meczach, z Ładą i Huczwą. W międzyczasie przegraliśmy też w Zamościu z Hetmanem 2:4. W tych trzech kolejkach rzeczywiście mieliśmy kryzys. Z tego dołka potrafiliśmy szybko się wydostać. Najtrudniejszy był dla nas początek sezonu, zwłaszcza pod względem psychologicznym. Wygraliśmy ligę, a dwa tygodnie po zakończeniu rozgrywek okazało się, że nie my awansujemy, lecz Błękitni Obsza. Trudno nam było to przełknąć. Potrzebowaliśmy czasu, by się pozbierać mentalnie po krzywdzie, jaka nas dotknęła. Na szczęście otrząsnęliśmy się z tego i zaliczyliśmy całkiem udany sezon – twierdzi Goździuk.
OMEGA STARY ZAMOŚĆ 2022/2023
W klasie okręgowej grało 29 piłkarzy: Przemysław Tchórz 30 (30), Kamil Radziszewski 30 (12), Szymon Dyrkacz 29 (28), Jarosław Baran 28 (28), Łukasz Bubeła 28 (28), Łukasz Mikulski 28 (28), Łukasz Fidler 28 (27), Damian Otręba 26 (26), Jakub Pieczykolan 26 (19), Maksymilian Krukowski 25 (8), Bartosz Nizioł 22 (22), Dominik Lichota 19 (8), Tomasz Goździuk 18 (16), Adrian Leśniak 17 (11), Karol Dywański 10 (1), Adam Batorski 9 (6), Rafał Wróbel 8 (0), Michał Denis 3 (2); tylko w rundzie jesiennej: Dominik Smyk 10 (0), Krystian Janda 9 (6), Damian Dołba 3 (2), Kacper Bojar 2 (2), Robert Jędruszko 2 (2), Sebastian Goch 2 (0); tylko w rundzie wiosennej: Patryk Cymerman 13 (12), Simone Pędzich 5 (5), Krystian Olech 5 (1), Dawid Bochniak 3 (0), Marcin Burcon 3 (0).
Strzelcy: 16 goli – Otręba, 14 – Nizioł, 7 – Fidler, 6 – Dyrkacz, 5 – Tchórz, 4 – Krukowski, 2 – Olech, 1 – Baran, Janda, Bojar, Leśniak, Mikulski, Radziszewski; 2 samobójcze – Patryk Albingier (Igros Krasnobród), Wojciech Krawczyk (Korona Łaszczów).
Trenerzy: Paweł Lewandowski 15, Tomasz Goździuk 15.
Napisz komentarz
Komentarze