Temat stanął na sesji Rady Miasta Zamość w dniu 10 sierpnia. Maciej Spozowski, który drugą kadencję pełni funkcję przewodniczącego Zarządu Osiedla Stare Miasto w Zamościu, zapytał najpierw, czy podczas koncertów na starówce kierowców nie obowiązuje przestrzeganie przepisów ruchu drogowego, a następnie złożył wniosek o wyłączenie Rynku Wielkiego przy organizowaniu imprez masowych.
– Gdyby stała się tragedia, mielibyście dużo ludzi na sumieniu – zwrócił się do radnych i urzędników Spozowski.
Tak się bawił Zamość
W rozmowie z „Kroniką Tygodnia” przewodniczący przyznał, że paliwa do złożenia wniosku dostarczył mu koncert „Roztańczona Polska”, który 6 sierpnia odbył się na Rynku Wielkim. Przypomnijmy, że do Hetmańskiego Grodu przyjechali tacy wykonawcy jak m.in. Gosia Andrzejewicz, Andrzej Rybiński, Aleksandra Szwed, Stachursky oraz zespół Weekend, a trwające dwie godziny wydarzenie transmitowano na żywo na całą Polskę. Na kilka godzin przed koncertem znalezienie miejsca na przylegających do starówki parkingach graniczyło z cudem, zatłoczone były też staromiejskie uliczki.
– Nikt nie patrzył na znaki drogowe, przez uczestników koncertu zajęta była dosłownie każda wolna przestrzeń na ulicach starówki, a mieszkańcy nie mieli gdzie zostawić swoje samochody – relacjonuje Maciej Spozowski. – Mam pretensje do Straży Miejskiej, że nie reagowała jak należy na łamanie przepisów, dlatego na sesji złożyłem najpierw skargę na działalność strażników miejskich, a następnie wnioskowałem o wyłączenie płyty Rynku Wielkiego z organizacji imprez masowych.
Są takie miejsca
Przewodniczący deklaruje, że chodzi mu głównie o względy bezpieczeństwa, a Rynek Wielki podczas dużych imprez przypomina puszkę konserwy.
– Jeżeli publiczność jest podczas koncertu stłoczona, a wszystkie prowadzące na Rynek Wielki ulice zastawione są samochodami, to kto i jak zapewni tak dużej ilości ludziom drogi ewakuacyjne na wypadek pożaru czy innego niebezpiecznego zdarzenia? – pyta Maciej Spozowski. – To po pierwsze. Po drugie, toalety, a w zasadzie brak dostępu do nich dla zgromadzonych tłumów. Jeżeli ktoś nie ma się gdzie załatwić po piwku, to szuka bramy czy podwórka. Jak one wyglądają na drugi dzień, wszyscy doskonale wiemy.
Jeśli nie na Rynku Wielkim, to gdzie miałyby się odbywać duże wydarzenia? – Są w okolicy takie miejsca jak amfiteatr, boiska treningowe za Rotundą, tereny przy Parku Miejskim czy za Furtą Wodną – wylicza przewodniczący.
Nasz rozmówca wskazuje jedynie na imprezy masowe, nie przeszkadzają mu np. spektakle odbywające się pod ratuszem w ramach Zamojskiego Lata Teatralnego czy występy taneczne w ramach Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego „Eurofolk”.
Rynek to serce
Co o złożonym wniosku sądzą włodarze miasta?
– Na Rynku Wielkim bije kulturalne życie Zamościa, dlatego jest bardzo chętnie wykorzystywanym miejscem zarówno przez miasto, jak i podmioty zewnętrzne, które w zespole staromiejskim widzą duży potencjał do prezentowania różnego rodzaju aktywności – mówi wiceprezydent miasta Piotr Orzechowski. – Nasze stanowisko jest w tej kwestii niezmienne od lat. W mieszkańców, przedsiębiorców i miasta jest, żeby Rynek Wielki „żył”, dlatego co roku od maja do września organizowanych jest tam kilkanaście wydarzeń. Nie mamy oporu, żeby na Rynku Wielkim postawić duża scenę, boisko do siatkówki plażowej czy rampę do skoków na motocyklach. Mamy świadomość, że dla mieszkańców starówki może to wiązać się z krótkotrwałymi utrudnieniami. Przestrzegamy jednak ciszy nocnej (koncerty mogą odbywać się do godz. 22 – przyp. red.), a dla przyjezdnych mamy sporo miejsc parkingowych, m.in. za Bramą Szczebrzeską, przy dawnym PZU, Parku Miejskim i przy Lunecie.
Jego zdaniem, organizacja dużych koncertów w amfiteatrze nie wchodzi w rachubę, gdyż nie ma tam możliwości ustawienia sceny, przy parku powstał skatepark, zabierając sporą część wolnego do niedawna terenu, a organizacja koncertu z muzyką rozrywkową w bliskim sąsiedztwie Rotundy Zamojskiej jest nie do przyjęcia.
Jest tajemnicą poliszynela, że transmitowane w telewizji na żywo imprezy z Rynku Wielkiego są najlepszą reklamą Zamościa. W tym roku – oprócz wspomnianego koncertu w ramach „Roztańczonej Polski” – cała Polska mogła też obejrzeć majowy Koncert Papieski „O niebo lepiej”.
Napisz komentarz
Komentarze