Do zderzenia dwóch pojazdów osobowych doszło w czwartek 7 września w godzinach przedpołudniowych na drodze krajowej numer 74 w Jarosławcu. Na miejscu pracowali strażacy i policjanci z zamojskiej komendy zabezpieczając miejsce wypadku oraz ustalając okoliczności zdarzenia.
Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji przekazał, że według wstępnych ustaleń policjantów, kierująca peugeotem jechała w stronę Zamościa. W pewnej chwili zwolniła, żeby skręcić w lewo na posesję. Prawdopodobnie włączyła również lewy kierunkowskaz. Jadąca za nią kierująca Toyotą widząc, zwolniła. W tym samym momencie jadący za toyotą kierujący oplem wykonywał manewr wyprzedania obu tych pojazdów. Gdy zobaczył skręcającego peugeota (był wtedy na lewym pasie ruchu), było już za późno na reakcję. Opel uderzył w samochód z taką siłą, że odrzuciło go do rowu.
– Oplem kierował 45-letni mieszkaniec gminy Zamość, jechał sam. Peugeotem kierowała 39-latka z gminy Miączyn, podróżowała z pasażerem. Oboje kierujący potrzebowali pomocy medycznej w szpitalu. Ale po badaniach okazało się, że obrażeń ciała doznał kierujący oplem, natomiast 39-latka z wypadku wyszła z niegroźnymi dla jej zdrowia potłuczeniami – zawiadamia aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło.
Policyjne badanie alkomatem wykazało, że kierujący byli trzeźwi. Z uwagi na powstałe w samochodach uszkodzenia mundurowi zatrzymali dowody rejestracyjne obu pojazdów.
Napisz komentarz
Komentarze