Od razu uspokajamy: to nie będzie wielkie czyszczenie sklepów. Kosmetyki, które już zostały wyprodukowane i trafiły na sklepową półkę, nie zostaną wyrzucone do kosza. Ale po wykorzystaniu zapasów nowe już się nie będą pojawiały.
Zmiany zaczęły się już 16 października.
Mikroplastik
Ta operacja jest podyktowana dbałością o środowisko naturalne. Chodzi o mikroplastik i jego przenikanie do gleby i wody, przez co dostaje się do organizmów. Zarówno zwierzęcych, jak i ludzkich.
„Nowe przepisy przyjęte przez KE zakażą sprzedaży produktów, do których składów producent dorzucił mikroplastik. W nowych regulacjach sprecyzowano, czym jest mikroplastik. Wg nich mikroplastiki to polimery syntetyczne o długość poniżej 5 mm. Związki te są organiczne, nie rozpuszczają się w wodzie i są niezwykle odporne na degradację – zalegają więc w środowisku przez długi czas” – przypomina Interia.
Najpierw w życie wchodzi zakaz stosowania brokatu, a potem zostanie rozszerzony o używanie mikrogranulek złuszczających. Kolejny krok to zakazanie stosowania takich rozwiązań w:
- detergentach,
- płynach do płukania tkanin,
- nawozach i środkach ochrony roślin,
- zabawkach,
- lekach i suplementach.
Terminy
Producenci dostali czas na przygotowanie się do zmian. I tak:
- 16 października wchodzą w życie przepisy ograniczające użycie mikrokulek z mikroplastiku.
- Jesienią 2027 roku będzie to dotyczyło także produktów kosmetycznych do spłukiwania, takich jak szampony czy żele pod prysznic.
- W 2028 r., zakaz obejmie detergenty, środki pielęgnacyjne i czyszczące, w tym woski, pasty i odświeżacze powietrza. Na liście znajdą się także pasty do zębów.
- W 2029 r. mikroplastiku nie będzie można stosować w kosmetykach pozostających na skórze lub włosach. Chodzi o kremy czy żele do włosów. Tak samo będzie w przypadku substancji zapachowych w kapsułkach.
- W 2035 r. zakaz obejmie pomadki, lakiery do paznokci i produkty do makijażu.
Napisz komentarz
Komentarze