Licznie zgromadzonych słowami „Bycie sobą w świecie, który nieustannie próbuje uczynić cię kimś innym, jest największym osiągnięciem” Ralpha Waldo Emersona powitał Marek Majewski, dyrektor Muzeum. – Te słowa są aktualne w każdym stuleciu i każdego dnia. Jestem przekonany, że bycie sobą bardzo pasuje do bohatera i organizatora dzisiejszego spotkania – mówił. Dodał, że w jego wizji funkcjonowania Muzeum była chęć prezentowania nie tylko eksponatów i wystaw, ale również prowadzenie spotkań przyjaciół placówki. A takim bez wątpienia jest Tadeusz Ferens. – Cieszę się i jestem dumny z organizacji tego spotkania. Wpisuje się ono w idee każdej instrukcji, szczególnie historycznej. To wyjątkowe spotkanie z wyjątkowym człowiekiem – mówił. Dyrektor Muzeum przytoczył, że mało jest obecnie ludzi którzy byli i są sobą niezależnie od uwarunkowań politycznych i ustrojowych.
Jak przyznaje sam autor, książkę napisał, ponieważ słowa ulatują, a pismo pozostaje. – Jestem już dziadkiem i emerytem, a więc osobą wiekową i z tej perspektywy mogę pokusić się o ocenę swojego dotychczasowego życia. Było ono pełne wzlotów i upadków, nadziei i niekiedy jej braku z wewnętrznym przekonaniem, że to wszystko czemuś służy. Wcześniej nie wiedziałem czemu. Radości i smutki przeplatały się w moim życiu i były jak siostry, które żyć bez siebie nie mogły. Głęboka wiara wyniesiona z domu rodzinnego pozwoliła mi przetrwać trudny czas prześladowań i zmagań w okresie komunizmu. Również ta wiara pozwoliła mi przebaczyć moim prześladowcom, wprawdzie nie od razu, ale po kilkunastu latach – twierdzi Tadeusz Ferens. Dodał, że zawsze starał się służyć małej ojczyźnie, a w chwili próby zachował się właściwie. – Wybierając raz, wybierać muszę do końca dnia, bo życie to ciągłe zmagania i ciągłe wybory. Jednak w moim przekonaniu cały czas nad moją osobą ktoś czuwał i czuwa – mówił.
Zdaniem Tadeusz Ferensa „lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach”. – Mam wrażenie, że takimi kamieniami, wręcz głazami, byli i pozostają ci, którzy przeciwstawili się lawinie komunizmu, w tym duchowni, jak błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko – twierdzi autor książki. Dodał również, że lawina komunizmu została zatrzymana również dzięki postawie zwykłych ludzi. Jednym z takich lokalnych bohaterów był Krzysztof Giza. Również jemu w książce Tadeusza Ferensa poświęcone jest miejsce.
Głos zabrał m.in. Stanisław Schodziński. Podkreślił, że ta książka jest potrzebna. To historia nie tylko Biłgoraja, ale również wielu miast, z którymi związany był jej autor. – Ta książka pokazuje historie i wychowuje – mówił.
Książka liczy niemal 150 stron. Składa się z dziecięciu rozdziałów opisujących m.in rodzinę, studia, działalność opozycyjną, czasy pracy w samorządzie czy podróże. Autor skupia się również na swojej pracy zawodowej, kościele czy działalności w wielu organizacjach.
Książka jest dostępna do zakupu m.in. w Muzeum Ziemi Biłgorajskiej.
Tadeusz Ferens
Urodził się w 1956 roku w Aleksandrowie. Działalność antykomunistyczną rozpoczął już w latach 70., nawiązując kontakt ze środowiskiem Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela i rozpowszechniając w latach 1977-1979 otrzymywane w Biłgoraju od Stanisława Schodzińskiego wydawnictwa podziemne, a zwłaszcza wydawaną przez ROPCiO „OPINIĘ”. Tadeusz Ferens był założycielem NSZZ „Solidarność” w Komendzie Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu i w Komendzie Rejonowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli. Po wprowadzeniu stanu wojennego kontynuował działalność w podziemnych strukturach, rozpowszechniał w miejscu pracy ulotki i plakaty o treści antykomunistycznej oraz nielegalne wydawnictwa książkowe. Aktywnie uczestniczył w spotkaniach Stowarzyszenia KAYROS przy klasztorze Ojców Kapucynów w Stalowej Woli, w trakcie których dyskutowano na temat „białych plam” w historii Polski i bieżącej sytuacji politycznej w odniesieniu do nauki społecznej Kościoła. Za swoją działalność Tadeusz Ferens był szykanowany przez przełożonych w miejscu pracy oraz przesłuchiwany przez SB. Spowodowało to znaczące pogorszenie stanu zdrowia Tadeusza Ferensa i konieczność odejścia ze służby pożarniczej.
W 2020 r. został odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności, nadanym przez Prezydenta RP.
Źródło: IPN
Napisz komentarz
Komentarze