Na początku tygodnia do mieszkającego w Łukowie 85-latka zadzwonił podający się za jego syna oszust. Zapłakany i roztrzęsiony mówił mu o wypadku drogowym w którym ucierpiała kobieta w ciąży. Rzekomy syn twierdził, że jest zatrzymany w komisariacie policji w Warszawie i grozi mu więzienie. Pytał się też „czy tata ma pieniądze na kaucję?”
Zadzwonił i powiedział, że jest wnukiem
– Nieświadomy podstępu senior powiedział o zgromadzonych w domu oszczędnościach. Oszust pytał też o złotą biżuterię i inne kosztowności. Zmanipulowany 85-latek przekazał, że posiada również złotą biżuterię. Wtedy poinformowano go, że wkrótce po gotówkę zgłosi się jego osobisty adwokat. Faktycznie do domu pokrzywdzonego po kilkunastu minutach przyszedł młody mężczyzna przedstawiający się jako osobisty adwokat syna. Mężczyzna przekazał mu reklamówkę z gotówką i złotą biżuterię, które miały być kaucją i uchronić syna przed więzieniem. Fałszywy adwokat bardzo szybko pożegnał się z seniorem i uciekł z reklamówką pełną pieniędzy i biżuterii – relacjonuje asp. szt. Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
Zdenerwowany 85-latek dopiero rano zadzwonił do syna i zapytał się o wypadek. Gdy syn powiedział mu, że nie było żadnego wypadku i usłyszał historię od ojca, zorientowali się, że senior padł ofiarą oszustów i przekazał im oszczędności życia. O oszustwie powiadomili policję.
- Przeczytaj też: Zabójstwo 16-letniego Eryka w Zamościu. Przełom w sprawie
- Gm. Zamość: Zapłaciła za markowe buty. Została oszukana
Sprawą zajęli się łukowscy kryminalni, którzy swoje działania skierowali na teren województwa mazowieckiego. Współpracując ze mokotowskimi kryminalnymi, ustalili że związek z oszustwem może mieć mieszkający w pobliżu Warszawy 44-latek, a także dwójka nieletnich. Zaangażowanie i determinacja policjantów potwierdziły ich ustalenia.
Policjanci zatrzymali kilka osób
– Zatrzymany mężczyzna, 15-latek oraz o rok starsza jego koleżanka twierdzili, że nie mają nic wspólnego z oszustwem, że nigdy nie byli w Łukowie. Jednak mundurowi nie uwierzyli w ich zapewnienia i odnaleźli u nich biżuterię i praktycznie cała gotówkę 85-latka – mówi asp. szt. Marcin Józwik.
Jeszcze tego samego dnia 44-latek trafił do łukowskiej komendy i usłyszał zarzuty w prokuraturze. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Wobec mężczyzny zastosowano środki zapobiegawcze. Natomiast nastolatkami zajmie się sąd rodzinny i nieletnich. Sprawa ma charakter rozwojowy, łukowscy kryminalni nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Bądźmy czujni
Policja apeluje i kolejny raz przypomina:
- zachowaj ostrożność – jeżeli dzwoni ktoś, kto podszywa się pod członka rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmuj żadnych pochopnych działań – nie wykonuj jego poleceń – nie daj się zmanipulować;
- nie mów nikomu, a szczególnie przez telefon, o kwocie oszczędności jakie posiadasz i gdzie je przetrzymujesz;
- zadzwoń do innego członka rodziny i upewnij się, czy osoba, która prosiła o pomoc, faktycznie jej potrzebuje;
- nigdy nie przekazuj pieniędzy obcym osobom! Po pieniądze fałszywy krewny podsyła w swoim imieniu innego oszusta;
- nigdy nie ulegaj presji czasu wywieranej przez oszustów.
– Zwracamy się z apelem do osób młodych. Informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o przekazanie pieniędzy. Zwróćmy również uwagę na to zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie – apeluje asp. szt. Marcin Józwik.
Napisz komentarz
Komentarze