– Większość zespołów z naszego okręgu, które w ostatnich latach weszły do IV ligi, całkiem nieźle prezentowała się w wyższej klasie rozgrywkowej. Niektóre nawet coś osiągnęły. W poprzednim sezonie Łada była poza zasięgiem, więc reszta grała już tylko o podium. W tegorocznych rozgrywkach pięć zespołów będzie walczyło o awans bezpośredni lub przez baraże. Myślę, że to podniesie poziom rywalizacji – komentuje Jacek Paszkiewicz z zarządu Pogoni 96 Łaszczówka.
Klub z gminy Tomaszów Lubelski znajduje się w ligowym „top pięć”. Ma zatem szansę uzyskać status czwartoligowca.
– Chłopcy z naszego zespołu, zwłaszcza ci, którzy już grali w IV lidze, nie ukrywają, że w rundzie wiosennej będą walczyć o prawo do gry w barażach. Mówią o tym w szatni coraz częściej i śmielej.Chcielibyśmy awansować – mówi Paszkiewicz.
Pogoń ma jednak pewien istotny problem. – Jesteśmy w trudnej sytuacji ze względu na brak odpowiedniej infrastruktury. Jeśli chodzi o budowę nowego stadionu w Łaszczówce, to projekt jest już gotowy, a procedury formalne ruszyły. Przemęczylibyśmy się w przypadku awansu, tak jak kiedyś Spartakus, który po wejściu do IV ligi grał w Lubyczy Królewskiej – twierdzi Paszkiewicz.
Kilku może jednak już tej zimy trafić do IV ligi.
– Kluby z wyższych klas rozgrywkowych pytają o naszych zawodników. Największym zainteresowaniem cieszą się bramkarz Bartłomiej Szewc, środkowy obrońca Bartłomiej Stępniak i ofensywny pomocnik Michał Towbin. Stępniak i Towbin mogą odejść do Tomasovii. Nikogo nie będziemy blokować, ale też nie oddamy za darmo, bo pewne koszty transferowe ponieśliśmy, gdy sprowadzaliśmy tych zawodników. Jeśli stracili Szewca, to jego miejsce zajmie Kacper Berbecki, który był wypożyczony do Błękitnych – informuje Paszkiewicz.
Pod znakiem zapytania stoją też dalsze występy w Pogoni Kacpra Łaby, jednego z najwartościowszych środkowych pomocników w „najciekawszej lidze świata”, piłkarza z „papierami” na grę w lidze wyższej.
- Przeczytaj też: Zasłużone zwycięstwo. Hetman Zamość pokonał Huczwę Tyszowce 3:0
– Kacper ukończył studia w szkole lotniczej w Dęblinie i został przydzielony do służby w Tomaszowie Mazowieckim, a to kawał drogi z Łaszczówki. Chce pozostać w Pogoni, jednak nie będzie mógł grać regularnie ani trenować. Obiecał, że będzie przyjeżdżać, jeśli zajdzie taka potrzeba w przypadku licznych absencji za kartki, czy z powodu kontuzji – mówi Paszkiewicz.
Pogoń poszukuje napastnika. Znów ożył temat powrotu Tomasza Kłosa (w rundzie jesiennej grał w Lubliniance).
– Kamil Droździel ma problemy zdrowotne, jest po zabiegu. Sylwester Kuks wiosną znowu będzie jeździł za granicę. Brakuje nam w kadrze typowej „dziewiątki”. Wróci po operacji i rehabilitacji Jakub Jeruzal, jednak przydałby się w ataku ktoś drugi – mówi Paszkiewicz.
Pogoń będzie trenowała do 14 grudnia (czwartek). Zajęcia po zakończeniu rundy jesiennej odbywają się dwa razy w tygodniu na „sztucznym” boisku „Mechanika” w Tomaszowie. Przygotowania do rundy wiosennej zespół z Łaszczówki planuje rozpocząć 15 stycznia (poniedziałek). W planach są sparingi z Tomasovią (20, 21 stycznia), Sygnałem Lublin (3, 4 lutego), Orkanem Bełżec (10, 11 lutego), Victorią Łukowa (17, 18 lutego), Grafem Chodywańce (24, 25 lutego), Koroną Łaszczów (2, 3 marca) i Granicą Lubycza Królewska (9, 10 marca). Trzy dni na początku lutego szkoleniowcy i piłkarze z Łaszczówki spędzą w Lublinie.
– Planujemy tam krótki obóz, byśmy mieli okazję dłużej ze sobą pobyć i bardziej się zintegrować. Planujemy tam rozegrać dwa sparingi, m.in. z prowadzącym w tabeli lubelskiej „okręgówki” Sygnałem. Trenerem tego zespołu jest Przemysław Drabik, z którym jestem zaprzyjaźniony. Razem z nim studiowałem i grałem w Resovii w IV lidze – informuje Paszkiewicz.
Napisz komentarz
Komentarze