Tego lata klubowi działacze wraz z trenerem Piotrem Welczem zawczasu postarali się o zapięcie na ostatni guzik wszelkich spraw transferowych, by zespół w komplecie mógł należycie przygotować się do rundy jesiennej.
- Przeczytaj też: Łada 1945 Biłgoraj z przytupem powróciła do IV ligi
Przed startem rozgrywek trener Welcz przekonywał, że w trakcie letniego okienka swoje plany transferowe zrealizował w stu procentach. Jednakże niedawno przyznał, że na liście życzeń miał kilku innych nazwisk.
– Okienko transferowe było dla nas udane. Ściągnęliśmy jednak paru zawodników „drugiego wyboru”. Chciałem mieć w swoim zespole Myśliwieckiego, Milcza i Struga. Ci piłkarze, z uwagi na to, gdzie położone są Werbkowice, nie byli zainteresowani dalekimi dojazdami na mecze i treningi – wyjaśnia Piotr Welcz.
Mimo wszystko pod względem personalnym Kryształ w rundzie jesiennej prezentował się okazale. „Ugrał” jednak tylko 22 punkty. Ta zodbycz wystarczyła do zajęcia jedenastego miejsca.
– Gdybyśmy mieli sześć punktów więcej, bo tyle uciekło nam w iście frajerski sposób, to bylibyśmy na ósmym miejscu. Gdybyśmy uplasowali się w przedziale miejsc od piątego do ósmego, to byłby to najlepszy wykładnik wartości naszego zespołu. Odczuwamy niedosyt po tej rundzie. Z drugiej strony, jeśli weźmiemy pod uwagę sytuację, w której znaleźliśmy się w poprzednim sezonie, to nie ma co rozpaczać i załamywać rąk. Nie jest źle – komentuje trener Welcz.
W trakcie rozgrywek Welcz nierzadko narzekał na to, że jego podopiecznym nie sprzyja szczęście. Zespół grał nieźle, dominował na boisku, stwarzał liczne sytuacje podbramkowe, lecz niekiedy w sposób kuriozalny dawał sobie strzelać gole w momentach najmniej spodziewanych.
– Uciekły nam punkty w trzech meczach, w których straciliśmy bramkę w czasie doliczonym do drugiej połowy – wzdycha Welcz.
Plany trenera Welcza krzyżowały niekiedy kontuzje kluczowych zawodników.
– Z powodu urazów przez pewien czas nie mogli grać Michalak, Maliszewski, Karwacki, Kucybała i Wójtowicz. To znacznie nas osłabiło. Nie chcę jednak zrzucać całej winy na te absencje. Sporo było czynników, które negatywnie wpłynęły na końcowy wynik. Dobrze wiemy, co mamy poprawić, żeby było dobrze. Jednym z kluczowych problemów była nieskuteczność. Wykazywaliśmy się niekiedy niebywałą indolencją strzelecką – mówi Welcz.
KRYSZTAŁ WERBKOWICE 2023/2024 Grało 22 piłkarzy: Piotr Pacek 17 (17), Marcel Pędlowski 17 (16), Adrian Gierowski 17 (7), Karol Kowalski 16 (16), Mateusz Zieliński 16 (16), Stanisław Rybka [Ukraina] 16 (15), Jakub Buczek 16 (13), Stanisław Niewiński 16 (12), Patryk Rojek 15 (15), Pawło Staruszkiewicz [Ukraina] 14 (6), Maciej Welman 13 (11), Krystian Michalak 12 (10), Jakub Jarosz 12 (0), Mateusz Janicki 11 (6), Karol Lis 11 (0), Damian Karwacki 10 (4), Maciej Wójtowicz 9 (4), Adrian Kucybała 8 (6), Dawid Jarosz 8 (0), Bartłomiej Zieliński 7 (6), Michał Maliszewski 6 (5), Robert Suchodolski 2 (2). Strzelcy: 6 goli – Rybka, 3 – Pędlowski, Welman, 2 – Pacek, M. Zieliński, 1 – Buczek, Gierowski, Janicki, Karwacki, Wójtowicz; 1 samobójczy – Maciej Misiurek (Lublinianka). Trener: Piotr Welcz 17. |
Napisz komentarz
Komentarze