Zanieczyszczenie Topornicy w rejonie ulic Lipskiej i Źródlanej w Zamościu odkryto 5 stycznia przed południem. Do oczyszczenia rzeki ruszyła grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego Komendy Miejskiej PSP w Zamościu. Akcja trwała 3 godziny. Strażakom udało się usunąć plamę oleju.
– Na wysokości ul. Grunwaldzkiej, a więc w rejonie, gdzie Topornica łączy się z Łabuńką, rozstawiono dwa rzędy zapór sorpcyjnych, które zbierały substancję z powierzchni – informuje bryg. Andrzej Szozda, zastępca komendanta miejskiego PSP w Zamościu. Przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pobrali próbki wody z rzeki do badań i wraz z policjantami zajęli się ustalaniem tego, skąd pochodziło zanieczyszczenie.
Okazało się, że olej napędowy wyciekł z samochodu osobowego, który laweta przywiozła na plac jednego z pobliskich warsztatów samochodowych (prawdopodobnie podczas zdejmowania auta z lawety doszło do uszkodzenia przewodów paliwowych albo zbiornika na paliwo). Ropa trafiła do studzienki kanalizacji deszczowej, a następnie do rzeki.
– Szacunkowo wyciekło od kilku do kilkunastu litrów paliwa – powiedział nam Piotr Jonasz, p.o. kierownik delegatury WIOŚ w Zamościu. – Czekamy na wyniki badań próbek wody i prowadzimy czynności, żeby wyjaśnić, jak doszło do zanieczyszczenia i kto zawinił. Strażacy usunęli plamę, woda w rzece jest czysta.
Przeczytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze