Podczas wtorkowej (9 stycznia) kontroli adresów, pod którymi mogą przebywać osoby starsze i nieporadne, prowadzonych wspólnie z pracownikami ośrodka pomocy społecznej, dzielnicowi pomogli 84-letniemu seniorowi z gminy Zamość - informowała aspirant sztabowy Katarzyna Szewczuk z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Mężczyzna mieszkał sam w bardzo skromnych warunkach, w wychłodzonym domu. Policjantom wyznał, że nie rozpalił w piecu, bo nie miał już zapałek. Reakcja mundurowych była natychmiastowa.
- Funkcjonariusze rozpalili w piecu, aby jak najszybciej ogrzać pomieszczenie, w którym przebywał 84-latek. Przygotowali też dla niego opał na najbliższe dni i kupili mu zapas zapałek. Pracownicy ośrodka zadbali zaś o ciepły posiłek dla starszego pana - przekazuje asp. sztab. Szewczuk.
Udaną interwencję mieli też inni dzielnicowi w poniedziałek 8 stycznia. Udali się do domu 47-letniego mieszkańca z Zamościa, z którym kontaktu nie mogli nawiązać pracownicy Miejskiego Centrum Pomocy Rodzinie.
Pukali do drzwi, okien, ale nikt nie odpowiadał. Po dłuższym nawoływaniu w końcu z domu wyszedł jego mieszkaniec. Za jego pozwoleniem mundurowi weszli do środka.
- Po sprawdzeniu warunków zamieszkania 47-latka, policjanci nie mieli wątpliwości, że jego dalsze przebywanie w znacznie wychłodzonym domu, bez jakiegokolwiek ogrzewania, zagraża jego bezpieczeństwu. Ten jednak kategorycznie odmawiał przyjęcia proponowanego mu wsparcia. Ostatecznie, po długich namowach, zgodził się przynajmniej najbliższe dni spędzić u członków rodziny - relacjonuje rzeczniczka zamojskiej policji.
W imieniu funkcjonariuszy apeluje do wszystkich ludzi, by szczególnie zimą reagowali na każdą sytuację, kiedy ktoś może potrzebować pomocy.
- Zwracajmy uwagę na osoby starsze, schorowane, samotnie zamieszkujące, czy nieporadne życiowo, ale również na osoby pod działaniem alkoholu, które o własnych siłach nie są w stanie wrócić do domu. Informacje przekazane dzielnicowemu, jak też zgłaszane Policji za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa pomogą uchronić osoby potrzebujące pomocy przed tragicznymi skutkami wychłodzenia organizmu. Pamiętajmy również, że w przypadku konieczności zgłoszenia pilnej interwencji należy dzwonić na numer alarmowy 112 - przypomina policjantka.
Napisz komentarz
Komentarze