Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 2 listopada 2024 16:24
Reklama
Reklama

Michał Mazur: Nie uskarżam się na swój los. Jestem dumny, że mogę reprezentować Zamość

Z rodzinnego domu w Wólce Łabuńskiej Michał Mazur najbliżej miał do stadionu Sparty Łabunie. Zawodnikiem tego piłkarskiego zespołu jednak nie został nawet na krótko. Został lekkoatletą.
Na zdjęciu Michał Mazur.
Na zdjęciu Michał Mazur.

Autor: Tomasz Kasjaniuk (pzla.pl)

Z rodzinnego domu w Wólce Łabuńskiej Michał Mazur najbliżej miał do stadionu Sparty Łabunie. Zawodnikiem tego piłkarskiego zespołu jednak nie został nawet na krótko. 

– Nigdy nie było mi po drodze z piłkarzami. Byłem dość pulchnym dzieckiem. Z tego powodu nie garnąłem się do piłki nożnej. Nigdy nie przepadałem za tą dyscypliną sportową. Zresztą wolałbym dyplomatycznie wykręcić się od rozmowy na temat piłki nożnej, bo – oględnie mówiąc – nie mam o niej dobrego zdania – mówi Michał Mazur (ur. 25 czerwca 1999 r. w Zamościu), lekkoatleta Agrosu Zamość, czterokrotny mistrz Polski w rzucie młotem w kategoriach młodzieżowych.

Nadwaga, która z czasem przerodziła się w tężyznę fizyczną, zawiodła Michała Mazura na obiekt lekkoatletyczny

– W dzieciństwie za dużo czasu spędzałem przed komputerem. W końcu brat Marcin Mazur, który w Agrosie miał epizod w pchnięciu kulą, zaprowadził mnie na pierwszy trening do trenera Dariusza Piróga. To było w lutym 2013 r. w trakcie ferii. Nigdy wcześniej nie uprawiałem jakiejkolwiek dyscypliny sportowej. Rzut młotem bardzo mi się spodobał. Dziś mogę powiedzieć, że żadna inna pasja nie była u mnie tak trwała, jak rzucanie młotem. To było coś, co pochłonęło mnie bez reszty – mówi Mazur.

Michał Mazur zdecydował się uprawiać tę dyscyplinę sportową, w której o sukcesy bardzo trudno ze względu na niezwykle wymagającą konkurencję. Krajowa czołówka młociarzy prezentuje światowy poziom. Polacy wygrywali konkursy w rzucie młotem podczas igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy, a także w trakcie innych międzynarodowych imprez. Dość powiedzieć, że sam Paweł Fajdek pięć razy wywalczył w mistrzostwach świata złoty medal.

 – Podobają mi się inne konkurencje rzutowe, ale do żadnej innej niż rzut młotem nie miałem predyspozycji. Warunki fizyczne nie pozwoliły mi uprawiać rzutu dyskiem, pchnięcia kulą, nie wspominając nawet rzutu oszczepem. Jestem trochę za niski, choć mam 184 cm wzrostu. Jeśli spojrzymy na naszych najlepszych młociarzy, to ja nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem wysoki. Wojciech Nowicki ma prawie dwa metry. Chciałbym być wyższy chociaż o te kilka centymetrów, bo wtedy miałbym optymalne warunki do rzutu młotem, ale już nic nie da się w tej sprawie zrobić. Z racji niższego wzrostu powinieniem nadrabiać siłą i szybkością. Siłą mi się udaje, za to z szybokością nie jest u mnie najlepiej. W kole jestem wciąż zbyt wolny – tłumaczy Mazur.

Medale i wysokie lokaty są o tyleż istotne, iż przynoszą sportowcom systemowe wsparcie finansowe. 

– Ubolewam nad tym, że z powodu wyników, jakie Michał Mazur osiąga, nie możemy mu zapewnić finansowania na miarę potrzeb sportowca uprawiającego rzut młotem. Młociarz, który nie rzuca dalej niż 70 m, nie jest też objęty szkoleniem centralnym. Michał musi zatem sam się utrzymać w Warszawie, gdzie trenuje w grupie trenera Mikołaja Rosy, m.in. z Arkadiuszem Rogowskim i Aleksandrą Śmiech. Był młodzieżowym mistrzem Polski U23, wygrywał też mistrzostwa Polski juniorów U20 i Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży, ale w rywalizacji seniorów nie może się przebić do ścisłej krajowej czołówki. Z tego powodu, że mu się nie wiedzie wśród seniorów na miarę jego oczekiwań i możliwości, a także z powodu braku finansowania, już kilka razy zapowiadał koniec kariery, ale jednak zawsze się mobilizował do kolejnego startu. Ja wierzę w tego chłopaka. Mam nadzieję, że w końcu przekroczy barierę 70 m – mówi Konrad Firek, prezes zamojskiego Agrosu.

Rekord życiowy Michała Mazura wynosi 68.88. Wynik ten uzyskał 24 czerwca 2023 r. podczas czwartego w tamtym sezonie mityngu LOZLA, będącego jednocześnie Memoriałem Andrzeja Kleczka. W statystykach za sezon 2023 r. z takim rezultatem młociarz Agrosu został sklasyfikowany na ósmym miejscu w Polsce. Najlepsze w poprzednim roku wyniki uzyskali Wojciech Nowicki z Podlasia Białystok (81.92), Paweł Fajdek z AZS AWF Katowice (80.00) i Marcin Wrotyński z AZS Poznań (74.51).

W mistrzostwach Polski seniorów w Gorzowie Wielkopolskim Mazur także był ósmy. Uzyskał wynik 66.53. Wygrał Nowicki (79.96), przed Fajdkiem (78.10) i Dawidem Piłatem ze Stali Mielec (73.23). 

– W ostatnich latach cały czas „kręciłem się” blisko 70 m, ale w ważnych startach rzucałem te 67, czy 68 m. Zawsze brakowało mi tego jednego rzutu z wartościowym wynikiem. Myślę, że nie mogłem odnaleźć właściwej dla siebie techniki. A technika musi być naprawdę dobra, żeby rzuty były dalekie. Wśród juniorów osiągałem dobre wyniki, bo braki techniczne mogłem nadrabiać siłą. W rywalizacji seniorów sama siła nie wystarczy – tłumaczy Mazur.

W swoim dorobku Mazur ma sześć medali mistrzostw Polski – cztery złote oraz po jednym srebrnym i brązowym, ale ani jednego ze zmagań seniorów. W kategorii U18 wygrał Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży w 2016 r. we Wrocławiu (62.24). W kategorii U20 był trzeci w 2017 r. w Toruniu (62.73) i pierwszy rok później we Włocławku (67.10). W rywalizacji młodzieżowców U23 w latach 2019-2021 kolejno zajął drugie miejsce w Lublinie (61.73), a potem dwa razy pierwsze – w Białej Podlaskiej (63.16) i Suwałkach (63.39). W mistrzostwach Polski seniorów startował czterokrotnie, a najwyższą pozycję zajął w swoim debiutanckim występie w tej kategorii wiekowej – w 2019 r. w Radomiu był czwarty (60.84). W 2018 r. niewiele mu zabrakło, żeby wypełnić minimum na mistrzostwa świata juniorów U20. 

– Moje przygotowania do tegorocznych mistrzostw Polski w Bydgoszczy przebiegają bez zakłóceń. Trenuję zgodnie z planem, kontuzje mnie omijają. W porównaniu do lutego sprzed roku, rzucam teraz o wiele dalej. Jeszcze nie miałem tak dobrej zimy pod względem wyników uzyskanych na zajęciach szkoleniowych w ramach przygotowań do sezonu. Dlatego jestem dobrej myśli przed mistrzostwami Polski. Rywale będą bardzo mocni, ale ja mam nadzieję na to, że nie tylko utrzymam się w czołowej ósemce w kraju, ale także poprawię swój rekord życiowy, przekraczając w końcu te 70 m, w które celuję już od trzech lat. Jeśli uzyskam „życiówkę”, to osiagnę plan minimum. A jeśli dołoże do niej kilka metrów, to będzie super – mówi Michał Mazur.

Największym problemem dla niespełna 25-letniego sportowca są jednak finanse. 

– Nie oczekuję od Agrosu nie wiadomo jak wielkiego wsparcia, bo znam swoje miejsce w szeregu. Mam tego świadomość od samego początku, dlatego nie zostałem na Zamojszczyźnie. W domu rodzinnym zapewne byłoby mi łatwiej. Nie ponosiłbym pewnych kosztów. Za to w Warszawie mogę się szkolić pod okiem trenera Rosy. Nie jest łatwo mi się utrzymać w stolicy. Nie mogę podjąć stałej pracy, ale imam się różnych zajęć dorywczych, by zdobyć środki na podstawowe potrzeby, a jednocześnie nie zaniedywać przygotowań do sezonu. Nie mam lekko, ale nie uskarżam się na swój los, bo wiedziałem z czym wiąże się wyjazd do Warszawy – tłumaczy Mazur.

Agrosu nie chce opuszczać. 

– Przez dwa lata w trakcie studiów w Krakowie reprezentowałem tamtejszy Wawel. I muszę przyznać, że nie czułem się w tym klubie tak dobrze, jak w naszym Agrosie. Ja naprawdę cieszę się i jestem dumny z tego, że mogę reprezentować Zamość i nasz region – przekonuje Mazur.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner boczny B1 firmy GOLDSUN
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Wtedy byłTreść komentarza: A cóż to był za ,,styl" ?Data dodania komentarza: 2.11.2024, 04:28Źródło komentarza: Gm. Zamość: Z roweru do więzienia. Spędzi tam rokAutor komentarza: WkwionyTreść komentarza: Chyba zmusić a nie zachęcić, nazywajcie rzeczy po imieniu.Data dodania komentarza: 1.11.2024, 21:10Źródło komentarza: Kierowców czekają kolejne opłaty. Trzy w jednej. To już pewneAutor komentarza: 800plus od 3 latTreść komentarza: To 800plus powinno być przyznawane dopiero od 3 lat dziecka i do ukończenia przez dziecko 24 lata tak żeby miało na studia a nie od urodzenia Bo od urodzenia i tak jest dużo pieniędzy na dziecko jak ktoś pracował przez rok bierze 100 procent wypłaty a kto nie to przez rok bierze tysiąca.i odrazu 800plus.a później po roku swiadczenie opiekuncze po tysiącu na rok albo po 500na dwa lata także tych świadczeń i pieniędzy i tak jest za dużo na takie małe dziecko a później jakby te pieniądze chociaż po części się przydały dla 18 latków to juz niema.nic nawet 800plus do 18tu lat a dopiero wtedy zaczynają się duże wydatki studiaData dodania komentarza: 1.11.2024, 12:51Źródło komentarza: Co dalej z 800 plus? Jest decyzja w sprawie przyszłości świadczeniaAutor komentarza: PO to złoTreść komentarza: łgarstwaData dodania komentarza: 1.11.2024, 10:37Źródło komentarza: PIŁKARSKA IV LIGA: Dwa gole z karnegoAutor komentarza: asdasTreść komentarza: Śmieć i potencjalny morderca!Data dodania komentarza: 1.11.2024, 10:18Źródło komentarza: 28-latek z gm. Szczebrzeszyn kompletnie pijany kierował ciężarówką. Nie wyrobił się na zakręcieAutor komentarza: HahaTreść komentarza: Aleja wstydu zasłużonych jest na cmentarzu wojskowym w pierwszym rzędzie .Data dodania komentarza: 1.11.2024, 10:05Źródło komentarza: Żegnamy znanych i zasłużonych zmarłych z powiatu hrubieszowskiego
Reklama