62-letnia mieszkanka powiatu zamojskiego na jednym z popularnych internetowych serwisów ogłoszeniowych wystawiła na sprzedaż ławę za kwotę 170 zł.
– Szybko skontaktowała się z nią za pomocą komunikatora osoba zainteresowana zakupem. Kupująca wyjaśniła, że chce zapłacić za towar „z góry”, poprosiła też o adres mejlowy. Za jego pośrednictwem miał skontaktować się z nią kurier. 62-latka przekazała adres poczty elektronicznej, a po chwili otrzymała mejla, w którym zawarty był link „o otrzymaniu płatności”. Nic niepodejrzewająca kobieta kliknęła w link, po czym została przekierowana na stronę, gdzie wybrała bank, w którym ma rachunek i zalogowała się. Po chwili zadzwonił do niej mężczyzna – opisuje sytuację aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Przedstawiając się za kuriera, chciał umówić termin odbioru przesyłki, poprosił także o kody. Wyjaśnił, że dzięki tym kodom będzie miała możliwość sprawdzenia i potwierdzenia płatności za mebel. Kobieta przekazała otrzymane z banku trzy kody, po tym mężczyzna rozłączył się. Wtedy kobieta nabrała podejrzeń, co do uczciwości rozmówcy, natychmiast spróbowała zalogować się na konto. Jednak dostęp był zablokowany.
Pojechała do banku, gdzie dowiedziała się, że z jej rachunku wykonano zostały przelewy na łączną kwotę ponad 13 tysięcy złotych. 62-latka próbowała zadzwonić do mężczyzny, jednak usłyszała komunikat, że podany numer nie istnieje. Postępowanie w tej sprawie prowadzą teraz zamojscy policjanci i apelują o ostrożne korzystanie z internetu.
- Przeczytaj też: Skandal! 29-latka żerowała na seniorach! Przyszła pod balkon po pieniądze emerytki
- Zamość: Mamo telefon wpadł mi do ubikacji. Zrobisz za mnie przelew?
Napisz komentarz
Komentarze