Banery w stonowanych żółto-szarych kolorach były zaprojektowane z myślą, żeby dać im drugie życie.
– Są minimalistyczne i spójne kolorystycznie, nie są krzykliwe i związane z logami, które mogłyby powodować problemy przy wykorzystaniu – powiedział podczas zorganizowanej na podsumowanie kampanii wyborczej konferencji prezydent Zamościa Andrzej Wnuk.
Dodał, że pomysł na upcykling banerów wyborczych, czyli ich przekształcanie w nowe produkty o wartości użytkowej, pojawił się w listopadzie. Na banery postawiono również z uwagi na koszty – były dużo tańsze niż billboardy.
Plan na banery
W zorganizowanej 4 kwietnia konferencji – oprócz Andrzeja Wnuka – wzięli udział Maria Król i Kamil Kabasiński, czyli przewodnicząca Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Niepełnoprawnym „Krok za krokiem” w Zamościu i kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej przy tym stowarzyszeniu, a także Lidia Wikiera, szefowa wolontariatu przy zamojskim schronisku dla bezdomnych zwierząt.
Zgodnie z planem, po zakończeniu kampanii wyborczej banery z wizerunkiem Andrzeja Wnuka oraz kandydatów na radnych z jego komitetu zostaną pozdejmowane i oczyszczone (zostaną z nich też usunięte metalowe oczka z brzegów plakatów, ale również zdjęcia twarzy – przyp. red.), a następnie trafią do pracowni krawieckiej WTZ przy „Krok za krokiem”, gdzie zostaną przerobione na torby, plecaki, etui na laptopy i breloki, które za darmo wymyślili młodzi projektanci związani z Zamościem.
Myjnia dla psów i wycieczka
Gadżety trafią następnie do sprzedaży, a uzyskany dochód zostanie przekazany na konto wolontariatu przy zamojskim schronisku dla bezdomnych zwierząt, który ma w planach samoobsługową myjnię dla psów.
– My o tej myjni marzymy od dawna – powiedziała Lidia Wikiera. – Dla niektórych może się ona wydawać niepotrzebnym wydatkiem, ale tak naprawdę zwiększy zwierzakom szanse na adopcję. W zeszłym roku otwarty został wybieg dla psów, teraz przydałaby się myjnia.
Maria Król przyznała, że bardzo spodobał się jej pomysł na ekologiczne wykorzystanie banerów.
– Nasi podopieczni wiedzą, że nie można marnować czyjejś pracy, więc ten projekt doskonale się w to wpisuje – powiedziała pani doktor.
Z blisko 300 banerów różnej wielkości o powierzchni 500-600 mkw. powstanie około 1,2-1,3 tys. sztuk gadżetów, które – według szacunków – będzie można sprzedać za ok. 60-70 tys. zł. Lwia część dochodu zostanie spożytkowana w schronisku, środki na zakup sprzętu bądź organizację wycieczki otrzymają też zaangażowani w projekt uczestnicy WTZ.
O tym, gdzie będzie można nabywać przerobione z banerów gadżety, dowiemy się w stosownym czasie.
Napisz komentarz
Komentarze