Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych jest konieczny – uważa ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Bo nie powinno się ułatwiać dostępu do alkoholu w takich miejscach.
– Skutki leczenia osób, które nadużywają alkoholu, obciążają wszystkich podatników – powiedziała w Radiu Zet szefowa resortu zdrowia.
Nad takim projektem pracuje teraz Ministerstwo Zdrowia. Pomysł na prośbę premiera Donalda Tuska jest teraz analizowany. Bo żeby go urzeczywistnić, trzeba jeszcze przekonać do niego koalicjantów.
– Będę przekonywała do tego kolegów i koleżanki z rządu – zapewniła Leszczyna.
Co o tym sądzą Polacy?
Czy alkohol powinien zniknąć ze stacji benzynowych? Takie pytanie zadała swoim internautom gazeta.pl.
- 75 proc. – jest ZA,
- 22 proc. – jest na NIE,
- 3 proc. – nie ma zdania.
„Gdyby Donald Tusk miał kierować się wynikami naszej sondy, to rezultat mógłby być tylko jeden” – skomentował portal.
Co tym sądzą politycy?
Izabela Leszczyna, Koalicja Obywatelska, w Radiu Zet: Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych jest konieczny.
Krzysztof Bosak, Konfederacja, w Radiu ZET: – Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych nie jest potrzebny. To jakieś uszczęśliwianie ludzi na siłę. To temat zastępczy. Podobnie jak zakaz prac domowych w szkołach.
Mateusz Morawiecki, PiS, na konferencji prasowej w Gliwicach: – Popieram tę propozycję. Alkoholizm jest złem i wszystko, co prowadzi do zwiększenia możliwości kupowania alkoholu, zwłaszcza w okolicznościach takich, gdzie może to służyć bardzo złym zachowaniom.
– Mam na myśli kierowców, którzy niestety czasami jeżdżą po alkoholu, dopuszczając się zbrodni, tak trzeba powiedzieć. To jest coś złego. Jestem za tym, aby jak najbardziej ograniczać spożycie alkoholu i taka rzecz może do tego doprowadzić.
Ryszard Petru, Koalicja Obywatelska, w Radiu Zet: – Czy należy zakazać sprzedaży alkoholu na stacjach paliw? Nie, bo nie byłyby w stanie się utrzymać. Marże utrzymują część handlu.
News4Media/fot. iStock
Napisz komentarz
Komentarze