Wnuczka jednego z mieszkańców Tomaszowa Lubelskiego potrzebuje środków na operację ratującą życie, a następnie na rehabilitację – mówi Renata Miziuk, wiceburmistrz Tomaszowa Lub. Opowiada, że o wsparcie prosił dziadek dziewczynki.
– Głos mu się łamał, jak o tym mówił – wspomina wiceburmistrz.
Dla całej rodziny Poli – kilkumiesięcznej dziewczynki z wrodzoną łamliwością kości typu 3 – ostatni czas jest bardzo trudnym doświadczeniem.
„Urodziny Poli zmieniły nasze życie się o 180 stopni, jak życie każdych rodziców, ale razem z Polą przyszło nam walczyć z chorobą, o której istnieniu wcześniej nawet nie wiedzieliśmy” – przyznaje mama dziewczynki.
„Gdy się urodziła, nie mogliśmy jej wziąć na ręce, nie mogliśmy jej przytulić. Dla naszej córeczki każdy mocny dotyk może skończyć się strasznym bólem. Jej kości są kruche jak szkło. Już teraz ma złamaną nóżkę, rączki i żebra. Karmimy ja sondą i drżymy nad każdym ruchem” – dodaje zdruzgotana mama.
Pola jest pod opieką Centralnego Szpitala Klinicznego UM w Łodzi, gdzie przyjmuje lek wzmacniający kości. Jednak już teraz wiadomo, że sam lek nie pomoże. W perspektywie są godziny rehabilitacji, wizyty u specjalistów z różnych dziedzin, zakup sprzętu ortopedycznego – ortez, gorsetu, wózka inwalidzkiego.
Przeczytaj też: Hrubieszów: 11-latek zaatakowany przez psy. 4 owczarki niemieckie pogryzły dziecko
Koszty tego wszystkiego są ogromne. Zbyt duże, by mogła je udźwignąć zwykła rodzina. Rodzice Poli byli zmuszeni wyciągnąć ręce po pomoc. Zrobili to. Założyli zbiórkę na portalu pomoc.pl pod nazwą „Każdy dotyk zagraża życiu – PROSIMY O POMOC DLA NASZEJ MAŁEJ POLI”. O wsparcie proszą znajomych i nieznajomych, po prostu ludzi, którym nie jest obojętny drugi człowiek.
W rodzinnych, tomaszowskich stronach jak zawsze mogli liczyć na zrozumienie. Tomaszowski Dom Kultury przy okazji majowych wydarzeń 2 i 3 maja zorganizował w parku miejskim zbiórkę dla Poli. Fundacja Parasol Roztocza podliczyła, że uczestnicy imprezy wrzucili do puszek łącznie 3087,20 zł. Cały czas można wpłacać pieniądze na pomagam.pl.
Wiceburmistrz deklaruje, że miasto nie powiedziało ostatniego słowa i na pewno jeszcze znajdzie okazję, by powtórzyć charytatywną zbiórkę z przeznaczeniem na leczenie dla dziewczynki. Tymczasem, zachęca każdego, kto ma możliwość, by podarować w szczytnym celu choć złotówkę.
- Sprawdź, o czym jeszcze piszemy w najnowszym numerze:
Napisz komentarz
Komentarze