Zamościanie dotrzymywali kroku gospodarzom do 10 minuty (6:5). Z każdą upływającą chwilą miedziowi powiększali jednak przewagę, grając bardzo twardo i konsekwentnie w defensywie. Do przerwy lubinianie prowadzili już 20:11, co stawiało Padwę w niezwykle trudnym położeniu. Po zmianie stron, mimo ambicji i determinacji, podopieczni trenera Zbigniewa Markuszewskiego nie byli w stanie zmniejszyć różnicy trafień. Gospodarze w pełni kontrolowali przebieg meczu, wygrywając pewnie 38:28 (20:11).
Zobacz zdjęcia: Strefa kibica na meczu Padwa Zamość - Zagłębie Lubin
– Na pewno czujemy niedosyt po meczu w Lubinie. Bardzo ciężko pracowaliśmy, aby wywalczyć awans. Cały sezon oceniam jednak bardzo pozytywnie. Zajęliśmy historyczne drugie miejsce w Lidze Centralnej. Jeżeli przed sezonem ktoś powiedziałby nam, że zagramy w barażach, to potraktowalibyśmy tę wiadomość jako spory komplement. Warto podkreślić, że zajęliśmy pierwsze miejsce w lidze w meczach wyjazdowych. Poprawiliśmy ten element, bo we wcześniejszych sezonach mieliśmy problem z punktowaniem poza Zamościem. Gdybym miał wystawić ocenę, to byłoby to 9/10. Warto też podkreślić, że przybyło nam wielu nowych kibiców, a już wsparcie w meczu w Lublinie to szacun! Czapki z głów dla wszystkich naszych fanów, bo takiej publiczności zazdrości nam co najmniej pół Polski. Teraz czeka nas zasłużony urlop. Musimy nadrobić zaległości rodzinne – mówi Tomasz Fugiel.
W podobnym tonie postawę Padwy ocenia wiceprezes Sławomir Tór.
Czytaj też: Nowe wydanie "Kroniki Tygodnia" gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy
– Na pewno dwumeczu z Zagłębiem nie będziemy się wstydzić. Biorąc pod uwagę potencjał zespołu, zaprezentowaliśmy się naprawdę dobrze, podjęliśmy walkę i pokazaliśmy charakter. Myślę, że cały sezon należy rozpatrywać jako kolejny krok do przodu. Promujemy Zamość i województwo lubelskie, budujemy spokojnie zespół, wprowadzamy do drużyny kolejnych wychowanków i dostarczamy emocji kibicom. Wszystkie te cele zostały zrealizowane – podkreśla Sławomir Tór.
W mediach co rusz pojawiają się informację o problemach finansowych i organizacyjnych Azotów Tarnów, co miałoby skutkować wycofaniem zespołu z Orlen Superligi. Czy taka sytuacja oznacza szansę dla Padwy?
– Wiemy na ten temat tyle, ile pojawia się w mediach, więc nie ma sensu spekulować. Życzymy drużynie z Tarnowa jak najlepiej. Będziemy wszyscy mądrzejsi za kilka tygodni – dodaje wiceprezes Tór.
Zagłębie Lubin – Padwa Zamość 38:28 (20:11)
Padwa: Kozłowski, Gawryś - Obydź 5, Morawski 4, Olichwiruk 4, Adamczuk 3, Skiba 3, Bączek 2, Małecki 2, Szeląg 2, Czerwonka 1, Fugiel 1, Puszkarski 1, Szymański, Kłoda, Konkel.
Kary: 8 minut (Zagłębie), 4 minuty (Padwa). Sędziowali: Marciniak, Radziszewski (Wolsztyn). Widzów: 291.
Przeczytaj: Piłka ręczna. Padwa Zamość nie zamierza pękać
Napisz komentarz
Komentarze