Chcieliśmy podziękować za pomoc, jaką otrzymaliśmy od Was w czasie powstania węgierskiego w 1956 roku, za krew, przekazywaną żywność, za to, że wspieraliście nas, organizując dla naszych dzieci wypoczynek w Polsce. Właśnie w tym miejscu zamościanie, na wieść o walkach, spontanicznie zorganizowali zbiórkę krwi. Dzięki ofiarowanej krwi w żyłach wielu węgierskich obywateli płynie dziś dosłownie polska krew – mówiła podczas uroczystości odsłonięcia tablicy ambasador dr Orsolya Zsuzsanna Kovács.
– Chylę czoła przed wszystkimi tym, którzy w tamtym czasie wspierali ambicje niepodległościowe naszego partnera, naszego brata. Powiedzenie, że Polak i Węgier – dwa bratanki, to nie tylko powiedzenie kolokwialne. W wielu sytuacjach, poczynając od wsparcia w czasach średniowiecznych, aż po Józefa Bema, jesteśmy razem z Węgrami – powiedział prezydent Zamościa Andrzej Wnuk.
Wizyta ambasadora Węgier w Zamościu była też okazją do sformalizowania współpracy pomiędzy Stowarzyszeniem Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym "Krok za Krokiem" i budapesztańskim Instytutem Petö. W Ratuszu podpisano porozumienie o współpracy.
Więcej w najnowszym numerze "Kroniki Tygodnia".
Napisz komentarz
Komentarze