Na budynku apteki szpitalnej oraz w Przychodni Specjalistycznej przy ulicy Petera 1 w Tomaszowie został zamontowany automatyczny defibrylator zewnętrzny (AED). To pierwsze takie urządzenie w mieście zamontowane w miejscu publicznym. Dostępne dla każdego urządzenie zostało kupione przez szpital. Z taką inicjatywą wyszła dyrekcja lecznicy.
Dariusz Gałecki, dyrektor SP ZOZ w Tomaszowie prosi mieszkańców, aby przekazywali tę informację w swoich domach, gościom oraz wczasowiczom, bo kto wie, czy nie zdarzy się sytuacja, kiedy trzeba go będzie użyć. Defibrylator dzięki impulsowi elektrycznemu może przywrócić prawidłową akcję serca osobie poszkodowanej w stanie nagłego zatrzymania krążenia (NZK). W dramatycznych przypadkach jego użycie znacznie zwiększa szanse na przeżycie ratowanych osób.
– To dla bezpieczeństwa, ponieważ nasz szpital ma zabudowę pawilonową. Niech defibrylator przyda się nawet raz, to zawsze uratujemy czyjeś życie – mówi dyrektor Dariusz Gałecki.
Urządzenia nie trzeba się bać. Nie trzeba się też obawiać, że nie umie się go obsługiwać, ponieważ po włączeniu go wydawane są kolejne instrukcje głosowe, które ma wykonać osoba prowadząca akcję ratunkową.
AED samodzielnie analizuje rytm serca, ocenia czy zachodzi potrzeba wykonania defibrylacji, poprzez wysłanie impulsu elektrycznego. Za pomocą dźwięku wbudowanego metronomu, wskazuje prawidłową częstotliwość wykonywania ucisków klatki piersiowej osoby poszkodowanej.
- Przeczytaj też: Lipiec w Muzeum Regionalnym w Tomaszowie Lubelskim. Sprawdź, w czym warto wziąć udział
Trzeba też wiedzieć, że urządzenie jest pod stałym monitoringiem. Po otwarciu kapsuły z defibrylatorem, zespół medyczny otrzyma wiadomość sms oraz załączy się syrena alarmowa.
Dyrektor szpitala mówi, że nie planuje montować kolejnych defibrylatorów w mieście. Choć w kraju jest to coraz popularniejsza praktyka. Deklaruje jednak merytoryczną pomoc instytucjom, np. straży czy policji, jeśli ktoś chciałby kupić taki sprzęt i ulokować go w mieście.
Napisz komentarz
Komentarze