Wichura, której towarzyszył deszcz, na dobre „rozkręciła” się 19 sierpnia przed godz. 16. W Koniuchach, Koniuchach-Kolonii i Horyszowie (gm. Miączyn) strażacy mieli pełne ręce roboty. Dachy zostały zerwane w całości lub częściowo przynajmniej na kilku budynkach gospodarczych i mieszkalnych. Trzeba było zabezpieczyć zerwane pokrycia, a następnie plandekami przykryć budynki. Na dodatek w jednym miejscu zerwany konar spadł na linię energetyczną. Straty oscylują między 1 a 10 tys. zł. W usuwaniu skutków burzy wzięły udział 3 zastępy JRG Zamość oraz OSP z Miączyna, Horyszowa i Koniuch.
- Przeczytaj też: Ponad 2,5 tys. wyjazdów strażaków. Burze jeszcze nie przeszły
W miejscowości Podlesie Duże (gm. Radecznica) silny wiatr zerwał dach z dużego budynku mieszkalnego, a na dodatek – najprawdopodobniej od uderzenia pioruna – doszło do stopienia przewodów i sterownika w instalacji solarnej. Na miejscu pracowali strażacy z JRG w Szczebrzeszynie i Zamościu oraz ochotnicy z Radecznicy i Latyczyna. – Doszło do znacznego uszkodzenia poszycia dachowego – powiedział nam bryg. Andrzej Szozda, zastępca komendanta miejskiego PSP w Zamościu. – Część dachu została całkowicie zerwana, a następnie spadła w odległości do 100 m od budynku, część zaś niebezpiecznie zwisała. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Strażacy plandekami zabezpieczyli budynek. Straty są wysokie.
Napisz komentarz
Komentarze