Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 13 września 2024 01:25
Reklama Baner reklamowy Akademii Zamojskiej
Reklama

Grom Różaniec – Tanew Majdan Stary. Pokonani też byli zadowoleni

Odmłodzona Tanew Majdan Stary była w stanie nawiązać równorzędną walkę z Gromem Różaniec tylko przez niewiele ponad kwadrans na początku meczu i kilkanaście minut po rozpoczęciu drugiej połowy zawodów. Zespół z gminy Tarnogród w sobotę pokonał na własnym stadionie rywala z gminy Księżpol 3:0 (2:0). W trzech meczach wywalczył komplet dziewięciu punktów, zdobył osiem bramek, a nie stracił ani jednej.
Zespół z gminy Tarnogród w sobotę pokonał na własnym stadionie rywala z gminy Księżpol 3:0 (2:0).
Zespół z gminy Tarnogród w sobotę pokonał na własnym stadionie rywala z gminy Księżpol 3:0 (2:0).

 – Tylko się z tego cieszyć – mówi prezes Gromu Robert Kupczak, zadowolony z postawy swojego zespołu na starcie sezonu.

Zanim w 19 minucie środkowy obrońca Gromu Mariusz Szarlip zapewnił swojej drużynie prowadzenie, gra była wyrównana. Tanew poczynała sobie całkiem odważnie, jednak po stracie bramki całkowicie dała się zdominować przez gospodarzy. Efektem wyraźnej przewagi była bramka, którą zdobył w 31 minucie Jakub Paćkowski. Strzały Wołodymira Halicza, Paćkowskiego, Arkadiusza Kwiatkowskiego i Pawła Konopki nieznacznie minęły bramkę gości. Halicz i P. Konopka ładnie, choć niecelnie „główkowali” po zagraniach Paćkowskiego z kornera. W czasie doliczonym do drugiej połowy Paćkowski mocno uderzył zza pola karnego, a piłka obiła poprzeczkę.

Czytaj też: Mecz Andoria Mircze – Błękitni Obsza. "Mogli strzelić więcej"

Początek drugiej części meczu należał do przyjezdnych. Kilka razy zakotłowało się na polu karnym miejscowych. Świetnie zza pola karnego uderzył Konrad Blicharz, jednak równie piękną paradą Łukasz Szawara zapobiegł utracie bramki. Później dla gości nie było już tak różowo, ale próbowali jakoś się odgryźć gospodarzom. Po strzale Tomasza Kowala z dystansu bramkarz Gromu w efektownym stylu wybił piłkę na rzut rożny. 

– Nasz odmłodzony zespół wypadł na boisku w Różańcu pozytywnie. Momentami nasi młodzi piłkarze prezentowali się bardzo dobrze. A najważniejsze było to, że zaliczyli kolejne minuty w „okręgówce” i dzięki temu mogli zwiększyć swoje boiskowe doświadczenie. Ja jestem zadowolony z tego meczu. Przegraliśmy, ale nie musimy się wstydzić tego, co pokazaliśmy – mówi Ryszard Dziura z zarządu Tanwi, kierownik drużyny z Majdanu Starego.

Po niecałym kwadransie wszystko wróciło do normy.

 – Zagraliśmy w tym meczu naprawdę bardzo dobrze. Mieliśmy tylko chwile przestoju, ale nic złego dla nas z tego nie wynikało. Tanew w drugiej połowie wykonała sporo rzutów rożnych, po których jednak nie stwarzała zagrożenia pod naszą bramką. Przez większą część meczu totalnie zdominowaliśmy rywala – komentuje prezes Kupczak.

Widowiskową akcję w 69 minucie przeprowadzili Kamil Kaproń, Maciej Cynka i Jakub Padiasek. Po dośrodkowaniu tego drugiego Padiasek posłał piłkę pod poprzeczkę fascynującym strzałem z pierwszego uderzenia. Kilka minut wcześniej wyborną okazję do zmiany wyniku zaprzepaścił Halicz. Niedokładnie uderzył z dogodnej pozycji strzeleckiej „po długim”, a piłka przeturlała się tuż obok słupka. Później wyśmienitą szansę na gola zaprzepaścił Akaki Shamatava. Gruzin niespodziewanie pojawił się na boisku dopiero w 59 minucie. 

LEKKOATLETYKA: Dominik Kopeć siódmy w Niemczech

– Odczuwał ból w pachwinie, dlatego trener Sawczuk nie chciał ryzykować jego zdrowiem, więc odpuścił mu występ w podstawowym składzie. W czwartek graliśmy mecz, w piątek mieliśmy trening, a w sobotę znów przyszło nam walczyć o ligowe punkty. To trochę za dużo dla narzekającego na uraz zawodnika – wyjaśnia prezes Kupczak.

Za to w Tanwi nie zagrali m.in. Tomasz Blicharz (czasowo zrezygnował z uprawiania piłki nożnej), Łukasz Kusiak, Paweł Papierz, Marcin Kiełbasa (wszyscy trzej są kontuzjowani), Marcin Rymarz (zawodnik jest po operacji) i Adrian Dziura (wyjechał na urlop). 

– Za wszelką cenę chciałem wygrać z Gromem dwa tygodnie wcześniej, na boisku w Majdanie Starym, w finale rozgrywek o Puchar Starosty Biłgorajskiego. Mieliśmy wtedy wszystkie niezbędne argumenty, by rozprawić się z drużyną, którą mam w swoim sercu, ale tego nie zrobiliśmy. Przegraliśmy w konkursie rzutów karnych. I byłem z tego powodu bardzo zły. Teraz przyjechałem do Różańca bardzo spokojny. Ja w Gromie się wychowałem. W tym klubie ukształtowałem się jako trener. Byłem jednym z tych, którzy budowali ten klub od klasy B. 

Wiem o Gromie wszystko, znam każdy metr kwadratowy różanieckiego stadionu. Wiedziałem, gdzie przyjechaliśmy. I zdawałem sobie sprawę z tego, że byliśmy skazani na pożarcie, bo zmagaliśmy się z ogromnymi brakami kadrowymi. Nie wymagałem od swoich niedoświadczonych zawodników zwycięstwa, a oczekiwałem jedynie zaangażowania i walki. Grom był zdecydowanie lepszy, ale jeśli weźmiemy pod uwagę personalia w obu zespołach, to nie musimy z powodu tej porażki dramatyzować. Wstydu ci młodzi piłkarze Tanwi nie przynieśli. Za to pokazaliśmy, że nawet w tym osłabionym składzie będziemy w stanie wygrywać z ligowymi średniakami. Myślę, że ta runda jesienna będzie dla Tanwi znacznie lepsza pod względem liczby zdobytych punktów, niż dwie poprzednie za mojej kadencji. A w rundzie wiosennej będziemy naprawdę mocni – mówi Bogdan Antolak, szkoleniowiec zespołu z Majdanu Starego.

Grom Różaniec – Tanew Majdan Stary 3:0 (2:0)

Gole: 1:0 Szarlip 19, 2:0 Paćkowski 31, 3:0 Padiasek 69.

Grom: Szawara – Cynka, Szarlip, D. Konopka, Kozyra – Padiasek (78 Bukowiński), Halicz (81 Hanas), P. Konopka, Kaproń (84 Lis), Paćkowski – Kwiatkowski (59 Shamatava); trener Sawczuk.

Tanew: Kniaź – Dudek (86 Micyk), Legieć, K. Blicharz, Lekan – Janda, Raduj (46 Kowal), Maciocha, Olszewski (78 Piech) – Kubik, A. Kusiak; trener Antolak.

Żółte kartki: D. Konopka, Shamatava, Kozyra, Hanas (Grom), Janda, Lekan, A. Kusiak (Tanew). Sędziował: Burak (Zamość).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy Replika
ReklamaBnaer reklamowy firmy Kronika Tygodnia
ReklamaBaner reklamowy CKZiU
ReklamaBaner reklamowy B firmy POWERLAND
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xmenTreść komentarza: patologiczni złodziejeData dodania komentarza: 12.09.2024, 16:02Źródło komentarza: Ryszard Czarnecki ma kolejne kłopoty. Na lotnisku czekało na niego CBAAutor komentarza: qwertyTreść komentarza: I tu się mylisz. Róża Luksemburg otwarcie krytykowała Lenina i stąd nie była za bardzo lubiana przez współczesnych jej komunistów.Data dodania komentarza: 12.09.2024, 14:39Źródło komentarza: Zamość: Co z tablicą Róży Luksemburg, którą zdjęto na mocy ustawy dekomunizacyjnej?Autor komentarza: Patodziennikarze POlityczniTreść komentarza: "miał zawrzeć z rektorem Cz. nieformalną umowę: miał lobbować". Czego nie napiszesz szujo wprost ? Bo łżesz ?Data dodania komentarza: 12.09.2024, 13:58Źródło komentarza: Ryszard Czarnecki ma kolejne kłopoty. Na lotnisku czekało na niego CBAAutor komentarza: RiotTreść komentarza: Oby jak najszybciej wróciła. Różę Pamiętamy!Data dodania komentarza: 12.09.2024, 12:50Źródło komentarza: Zamość: Co z tablicą Róży Luksemburg, którą zdjęto na mocy ustawy dekomunizacyjnej?Autor komentarza: prącisławTreść komentarza: jaki zarząd dróg, taka organizacja ruchu! dramat lepiej wygadany adwokat i wyjdzie że znaki wprowadziły panią w błąd!Data dodania komentarza: 12.09.2024, 12:15Źródło komentarza: Zamość: Na skrzyżowaniu 26-latka nie ustąpiła pierwszeństwa i uderzyła w tiraAutor komentarza: wiernyTreść komentarza: Róża Luksemburg chciała przeprowadzić w Niemczech taką rewolucję, jak Lenin w Rosji.Data dodania komentarza: 12.09.2024, 10:59Źródło komentarza: Zamość: Co z tablicą Róży Luksemburg, którą zdjęto na mocy ustawy dekomunizacyjnej?
Reklama