W toku śledztwa w sprawie korupcji gospodarczej, które prowadziła Prokuratura Okręgowa w Katowicach, ustalono, że zajmująca się produkcją i dystrybucją chemii budowlanej firma z Mazowsza miała przekazywać korzyści majątkowe w postaci wycieczek zagranicznych, zwanych „wyjazdami szkoleniowymi”, fundowanych m.in. szefom spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, prowadzącym inwestycje termomodernizacyjne z wykorzystaniem produktów dostarczanych przez oddziały tej firmy. Proceder miał trwać od 2009 do 2013 r., a do nieprawidłowości dochodziło nie tylko na Śląsku, ale również w innych rejonach Polski.
CZYTAJ TEŻ: Wielki Mag w kajdankach. Były poseł Janusz P. z poważnymi zarzutami
W ten sposób namierzono Jerzego N., prezesa SM im. Waleriana Łukasińskiego w Zamościu. Według śledczych, w zamian za 5 darmowych wycieczek do Izraela, Chin, Indii i na Kubę Jerzy N. – na podstawie kryteriów innych niż gospodarcza wartość oferty – wprowadzał do projektów technicznych, dokumentacji konkursowej i stosował w pracach termomodernizacyjnych w zasobach spółdzielni chemię budowlaną firmy, która te wycieczki organizowała.
Finalnie – oprócz Jerzego N. – na ławie oskarżonych zasiedli także Bogusław M., dyrektor regionalny firmy w Lublinie, a także Kazimierz Sz., dyrektor ds. sprzedaży w centrali firmy. Łącznie przedstawiono im 15 zarzutów korupcyjnych.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Zamościu. Sąd uznał Jerzego N. winnym biernego łapownictwa. Podkreślił, że podczas wycieczek nie był on w delegacji, jak to z reguły bywa w trakcie szkoleń, ale brał wolne. Winę Jerzego N. stwierdzono w przypadku 4 z 5 wycieczek. Sąd jednocześnie oczyścił oskarżonego z zarzutu wpływania na ustawianie konkursów, w wyniku których wybierano do prac materiały firmy sponsorującej wycieczki (b. prezes nie uczestniczył w pracach żadnej komisji konkursowej).
CZYTAJ: Lubelskie: Bartłomiej Blacha wciąż na wolności. Tymczasem minister zwolnił szefa służby więziennej
Ostatecznie Jerzy N. został skazany na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata tytułem próby i grzywnę w wysokości 3 tys. zł. Nakazał mu również zwrócenie na rzecz Skarbu Państwa równowartości kosztów wycieczek, w których wziął udział. To ponad 20 tys. zł.
Bogusław M. usłyszał podobny wyrok, natomiast Kazimierz Sz. został oczyszczony z zarzutów.
Wyrok, który zapadł 2 października, nie jest prawomocny.
Napisz komentarz
Komentarze