W niedzielę (27 października) po południu odwiedzający groby swoich bliskich mieszkańcy Szczebrzeszyna zauważyli wystające z wąwozu ludzkie kości. Powiadomiono policję. Po przybyciu na miejsce służby potwierdziły odkrycie szczątków.
– Sytuacja była wyjątkowo trudna, ponieważ osuwisko zaczęło się zapadać, co groziło wywróceniem drzew, stwarzając dodatkowe zagrożenie – informuje Rafał Kowalik, burmistrz Szczebrzeszyna.
W celu zabezpieczenia terenu i stabilizacji osuwiska, na miejsce wezwano straż pożarną. Strażakom pomagali pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej w Szczebrzeszynie. Działania związane z oględzinami i zabezpieczeniem dowodów koordynował prokurator.
PRZECZYTAJ TEŻ: Tomaszów Lubelski: Ukrainka z 3 promilami kierowała busem. Zatrzymał ją obywatel
– Do dalszych badań zabezpieczono fragmenty szkieletu kostnego co najmniej trzech osób – informuje Rafał Kawalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Ze wstępnych oględzin wynika, że szczątki musiały od dłuższego czasu przebywać w ziemi (świadczyć może o tym brak fragmentów tkanek miękkich przy zabezpieczonych kościach, fragmentów ubrań itp.). Być może specjalistom Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie, do których trafiły do badań szczątki, uda się ustalić, przez jaki czas przebywały one w ziemi. W związku z tym, że miejsce ich odnalezienia dzieli od cmentarza około 40 m, nie można wykluczyć, że odnaleziono stary pochówek.
Wstępnie wykluczono udział osób trzecich, ale Prokuratura Rejonowa w Zamościu będzie prowadziła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
Do tematu wrócimy.
Napisz komentarz
Komentarze