Sprawa stała się głośna na początku października. Wówczas media opisywały akcję łódzkiego, aquaparku Fala, który klientom zaproponował „dzień bez dzieci”.
– To odpowiedź na potrzeby naszych klientów, którzy regularnie zwracają się do nas z prośbami o organizowanie wydarzeń bez udziału dzieci – wyjaśniał Krzysztof Babij, prezes Aquaparku Fala.
Rozwrzeszczane dziecko na plakacie
Jedni ten pomysł chwalili. Mówili, że chcą popływać, pobawić się i nie chcą towarzystwa krzyczących dzieci, albo jeszcze młodszych pływających w pieluchach.
Inni uznali to za krzywdzące działanie. Zwłaszcza jeżeli rodzice z dziećmi przyjeżdżali z daleka i nagle okazywało się, że nie mogą wejść.
Emocje podsycała jeszcze pierwsza wersja plakatu reklamującego akcję. Było na nim – przekreślone czerwonym paskiem – rozwrzeszczane dziecko.
Rzeczniczka poskarżyła się Komisji Etyki Reklamy
Monika Horna-Cieślak, rzeczniczka praw dziecka, wniosła właśnie oficjalną skargę na „dzień bez dzieci”.
PRZECZYTAJ TEŻ: W szkołach matematyki zacznie uczyć sztuczna inteligencja
– Nie ma mojej zgody na to, aby dzieci i młodzież byli wykluczani przez spółki miejskie z miejsc ogólnodostępnych. W tej sprawie będę podejmować kolejne kroki – zapowiedziała.
Skarga jednak nie dotyczy dokładnie akcji, ale właśnie plakatu reklamowego. RPD skierowała skargę do Komisji Etyki Reklamy. Dotyczy ona „formuły promocji wydarzenia”.
„RPD w swojej skardze zwróciła się do KER o „stwierdzenie, iż Aquapark naruszył przepisy prawa odnoszące się do zakazu dyskryminacji z uwagi na wiek konsumentów” – podaje Onet.
Jednocześnie Horna-Cieślak wystąpiła do władz Łodzi o zbadanie „zjawiska dyskryminacji dzieci na terenie miasta”.
Napisz komentarz
Komentarze