Jest tajemnicą poliszynela, że po godzinach szczytu na niektórych liniach autobusy MZK wożą po Zamościu powietrze. O tym, że mogłyby je zastąpić mniejsze i tańsze w eksploatacji „pojazdy typu bus”, mówił na wrześniowej sesji Rady Miasta Zamość mieszkaniec os. Planty Stanisław Tyrka.
Pojawia się i znika
Jak nas poinformował rzecznik prezydenta Zamościa Jacek Bełz, MZK ma w planach zakupowych dwa busy (minimalna liczba miejsc – 9) o napędzie elektrycznym. Takie pojazdy są nie tylko tańsze w utrzymaniu, ale i lżejsze (mają mniejszy nacisk na osie), a przez to mogłyby śmiało „śmigać” np. po ul. Łukasińskiego, która stała się zmorą kierowców i spędza sen z powiek urzędników.
Przypomnijmy, że w latach 2020-2021 ulica została przebudowana. W miejsce asfaltu pojawiła się kostka z kamienia naturalnego. Nowa nawierzchnia szybko zaczęła się jednak „rozjeżdżać”. Doraźne remonty nie rozwiązały problemu. Według wykonawcy, którym jest Strabag, konstrukcja drogi nie jest przystosowana do ruchu ciężkiego, stąd pierwszym wnioskiem firmy było wyprowadzenie ruchu autobusów z ul. Łukasińskiego. Miasto wywiązało się z umowy i od połowy września ruch „podmiejskich” z ul. Piłsudskiego skierowany został na ul. Peowiaków.
CZYTAJ TEŻ: Przedszkolaczki i ich znaczki z Zamościa. Oceniała je Poczta Polska
Władze miasta chcą, żeby w ramach gwarancji zrobić remont na całej długości i szerokości ulicy, czyli od ronda Jana Zamoyskiego do ronda Braci Pomarańskich, natomiast wykonawca nie chce przystać na taki zakres prac. Dlatego też zapowiadany przez magistrat już dwa razy remont ul. Łukasińskiego nie doszedł do skutku. Ulica jest na gwarancji do 2028 r. Do remontu dojdzie najprawdopodobniej na wiosnę, ale w jakim zakresie, dalej nie wiadomo. Rozmowy trwają.
Na przełomie października i listopada przeprowadzono prace zabezpieczające nawierzchnię z kostki przed zimą. Z autobusami jest natomiast trochę jak z Józkiem w przeboju grupy Bajm, który pojawia się i znika. W listopadzie wróciły na ul. Łukasińskiego linie nr 15, 35, 47 i 55. Pozostałe, do czasu przeprowadzenia remontu, będą wyłączone z kursowania tą ulicą.
Nie tylko busy, o których wspominał na sesji pan Stanisław, mogłyby stanowić alternatywę dla dużo cięższych autobusów MZK. W styczniu na testy przyjedzie 10-metrowy autobus o napędzie elektrycznym. Jak nam powiedział rzecznik prezydenta Zamościa, sprawdzana będzie jego przydatność w codziennej eksploatacji po ulicach miasta, z naciskiem na ul. Łukasińskiego.
PRZECZYTAJ: Tomaszów Lubelski: Ta choroba zabija, strzeż się. Lekarze weterynarii ostrzegają mieszkańców
Bezpłatna linia
Na tej samej sesji prezydent Zamościa Rafał Zwolak przekazał, że miasto pracuje nad „jedną bezpłatną linią”. Warto wspomnieć, że temat wprowadzenia bezpłatnej komunikacji dla mieszkańców miasta pojawiał się dość często w poprzedniej kadencji RM Zamość. Taki pomysł – na wzór miasta Chełm – forsował ówczesny radny, a obecnie poseł Sławomir Ćwik (Polska 2050 Szymona Hołowni), zaś w gronie radnych popierających wzmiankowane rozwiązanie był także obecny prezydent Zamościa. Jego poprzednik, Andrzej Wnuk, proponował tramwaj autonomiczny (bez motorniczego w kokpicie) i budowę pierwszej w mieście sześciokilometrowej linii tramwajowej łączącej ul. Hrubieszowską ze Szczebrzeską. Ten pomysł jednak nie wypalił.
PRZECZYTAJ TEŻ: Hasztag „sami swoi”. Zamojszczyzna będzie żyła meczem Hetmana Zamość z Ładą 1945 Biłgoraj
Jak się nam udało ustalić, bezpłatna linia MZK, o której wspomniał prezydent Zwolak, miałaby swój początek na os. Karolówka (przy cmentarzu komunalnym na ul. Braterstwa Broni) i przebiegałaby przez całe miasto, m.in. ulicami Śląską, Dzieci Zamojszczyzny, Okrzei, Piłsudskiego, Sikorskiego, Zagłoby, Kilińskiego, Peowiaków, Wyszyńskiego, Zamoyskiego, Al. Jana Pawła II (szpital „papieski”), Lwowską, Św. Piątka, Partyzantów do Peowiaków – z metą na przystanku Peowiaków-Starówka (hub). – Bezpłatna linia jest w fazie konsultacji, a prawdopodobny termin jej wprowadzenia to pierwszy kwartał przyszłego roku – zastrzega Jacek Bełz.
Zamojski MZK dysponuje obecnie 45 autobusami z napędem spalinowym, elektrycznym i CNG. Ostatnich 14 pojazdów o napędzie elektrycznym (4 przegubowe 18-metrowe oraz 10 o długości 12 m) trafiło do Zamościa pod koniec prezydentury Andrzeja Wnuka. Ich oficjalna prezentacja odbyła się z udziałem pochodzącej z Zamościa ówczesnej minister klimatu i środowiska Anny Moskwy.
Napisz komentarz
Komentarze