Prof. Marian Konieczny (1930-2017) był związany z Zamościem nie tylko poprzez swoją żonę Marię Sarnik-Konieczną, która przed laty pracowała w Hetmańskim Grodzie jako miejski konserwator zabytków (oboje mają swoje tablice w Zamojskiej Alei Sław), ale był też autorem odsłoniętego w 2005 r. pomnika założyciela miasta hetmana Jana Zamoyskiego.
Dziesięć lat temu w budynku dawnego kasyna kozackiego na terenach pofortecznych na Plantach otwarto Galerię Rzeźby prof. Mariana Koniecznego. Obecne władze miasta przymierzają się do wyprowadzenia jej z zajmowanego miejsca i ulokowania w innym.
Nie dla zysków, ale dla chwały
Podczas listopadowej sesji Rady Miasta Zamość radny Janusz Kupczyk (Koalicja Obywatelska) pytał o powody wprowadzenia zmian w planie zagospodarowania przestrzennego miasta we wskazanej lokalizacji.
– Jest zamiar lokalizacji tam dziennego ośrodka wsparcia, który miałby być prowadzony przez Miejskie Centrum Pomocy Rodzinie – powiedziała Anna Gruszka, p.o. dyrektora Wydziału Budownictwa, Architektury i Ochrony Zabytków Urzędu Miasta Zamość.
Obecnie działka jest przewidziana w planie jako teren pod usługi z zakresu turystyki, co – jak czytamy w uzasadnieniu uchwały – w znacznym stopniu ogranicza możliwości inwestycyjne. Dyrektor Gruszka dodała, że po wprowadzeniu zmian przeznaczenie działki będzie można rozszerzyć pod tak zwane usługi nieuciążliwe i w miejscu galerii stworzyć dzienny dom opieki dla seniorów, a galerię przenieść w inne miejsce, np. do odnowionego gmachu Akademii Zamojskiej. Rzeźby mogłyby być eksponowane na korytarzach bądź poddaszu, gdzie funkcjonuje Zamojska Akademia Kultury.
– Ze smutkiem przyjmuję tę wiadomość – powiedziała Agnieszka Jaczyńska (KO) i przypomniała, że zamojska galeria jest jedynym obiektem w Polsce, w którym zgromadzono tak duży zbiór prac prof. Koniecznego. – Galeria ma swoje ważne miejsce na mapie turystycznej miasta, a także mapie instytucji kultury – powiedziała była przewodnicząca RM Zamość. – Spełnia też inne funkcje, przecież odbywają się tu wydarzenia kulturalne czy edukacyjne. Tu odbywają się również wystawy prac uczniów profesora, jak choćby ostatnio wystawa rzeźb pana Twardowskiego.
Agnieszka Jaczyńska dodała, że z jej informacji wynika, że koszt utrzymania galerii to jedyne 10 tys. zł w skali roku.
CZYTAJ TEŻ: Zamość: Dach "centralki" na szczęście nie przecieka. Zdezelowana brama pojechała do renowacji
– Łatwo się coś likwiduje, później trudno to odwrócić – ocenił radny Kupczyk, a następnie podkreślił, że zadaniem instytucji kultury nie jest przynoszenie zysków, ale chwały.
Pies z kulawą nogą
Wiceprezydent Zamościa Marta Pfeifer zapewniła, że o żadnej likwidacji nie ma mowy. Przekonywała, że na przeniesieniu do zrewitalizowanego gmachu Akademii Zamojskiej ekspozycja tylko by zyskała. Zapewniła też, że gdy pomysł z przenosinami galerii się pojawił, konsultowała go z rodziną prof. Koniecznego.
– Jest na to zgoda, wręcz radość, że dzieła będą odwiedzane, że będą pokazane szerszej publiczności, a nie kilkuset osobom rocznie – mówiła Marta Pfeifer. – Bo do nas docierają informacje, że pies z kulawą nogą nie trafia do Galerii Koniecznego.
Ostatecznie Rada Miasta Zamość dała zgodę na przystąpienie do sporządzenia zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Za było 18 radnych. Od głosu wstrzymali się Agnieszka Jaczyńska i Janusz Kupczyk.
PRZECZYTAJ: Zamość: Niezwykła ozdoba w Castoramie. Rynek Wielki w świątecznym blasku
Zainicjowana na sesji dyskusja nad przenosinami galerii przeniosła się później do sieci. Ceniona zamojska historyk sztuki Izabela Winiewicz-Cybulska napisała, że przy ul. Łukasińskiego 2b przygotowywane są ekspozycje, których mogą pozazdrościć Zamościowi najlepsze galerie. Jako przykład dała ostatnią wystawę pochodzącego z Zamościa wybitnego artysty rzeźbiarza Piotra Twardowskiego, który był zresztą uczniem prof. Koniecznego.
Potrzebna refleksja
1 grudnia zareagował prezydent Rafał Zwolak, który zdementował plotki o... likwidacji galerii, ale dodał, że – rocznie do galerii nie sprzedawano nawet 100 biletów. – W związku z tym, że w zimie budynek nie był udostępniany odwiedzającym, obniżano temperaturę ogrzewania.
– Tyle tylko, że takie oszczędne wykorzystanie budynku prowadzi do jego zawilgocenia i niszczenia – napisał prezydent. Za kilka lat, według Rafała Zwolaka, trzeba będzie szukać kolejnych pieniędzy na remont. Stąd pomysł, aby dzięki środkom, które może pozyskać na to zadanie MCPR, ulokować tam dom dziennego pobytu dla osób starszych i niepełnosprawnych, zwłaszcza że uruchomiona jeszcze przez jego poprzednika próba ulokowania takiej placówki dla seniorów przy ul. Partyzantów 5 (budynek dawnej ubezpieczalni) spaliła na panewce.
Na koniec dodał, że w najbliższym czasie przewidziano spotkanie z rodziną prof. Koniecznego w sprawie wyboru lokalizacji galerii (w grę wchodzi nie tylko Akademia Zamojska, ale też Nadszaniec).
Agnieszka Jaczyńska napisała kilka godzin później, że o ważnych dla każdej społeczności sprawach trzeba po prostu rozmawiać. Zachęciła do zapoznania się z głosem przywoływanego wcześniej prof. Piotra Twardowskiego, który zaapelował o refleksję nad decyzją dotyczącą przyszłości galerii.
Do tematu będziemy wracać.
Napisz komentarz
Komentarze