12 listopada w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Lubyczy Królewskiej odbyło się spotkanie mieszkańców gminy Lubycza Królewska z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Lublinie oraz firmy Budimex. Inwestor i wykonawcy projektu i budowy drogi ekspresowej S17 Piaski – Hrebenne przyjechali porozmawiać z zainteresowanymi o budowie odcinka 9: Tomaszów Lubelski (koniec obwodnicy) – Hrebenne (początek obwodnicy), który ma mieć długość ok. 17,3 km.

NIE dla wyburzeń!
Na spotkaniu zapełniona została cała sala. Zainteresowanie było duże, bo mieszkańcy mają o co walczyć. Chcą, aby do projektu S17 wprowadzono dwie zmiany.
– Pierwszy wniosek dotyczy lokalizacji węzła Lubycza Królewska. Chcemy, żeby był projektowany od strony Bełżca, przed Lubyczą Królewską, a nie przez ul. Szkolną jak jest w projekcie – mówi nam burmistrz Marek Łuszczyński. Za taką zmianą jest on, jak również radni miejscy i mieszkańcy.
– Po zmianie obecna droga krajowa była dojazdową do węzła, a na ulicy Szkolnej częstotliwość ruchu pozostanie taka, jaka jest teraz. Nie chcemy, żeby ulica Szkolna w Lubyczy była uczęszczana tak jak Łaszczowiecka w Tomaszowie Lubelskim – tłumaczy burmistrz
Drugi wniosek dotyczy wsi Potoki. Zaprojektowana S17 przecina miejscowość. W przypadku jej budowy konieczne będzie wyburzenie 10 domów. Mieszkańcy nie zgadzają się na wysiedlenie.
CZYTAJ TEŻ: Tomaszów Lubelski: Otwarcie lodowiska. Darmowe wejście i cukierki od Młodzieżowej Rady Miasta [ZDJĘCIA]
– Szkoda mi mieszkańców wsi Potoki, ponieważ mieszkają tam z dziada pradziada. To ich miejsce na ziemi. A wystarczyłoby przesunięcie projektowanej drogi o 200 metrów, wyprostowanie łuku, wtedy droga przebiegałaby polami i lasem – mówi Marek Łuszczyński.
Burmistrz wierzy, że dopóki nie rozpoczęto prac budowlanych, można będzie jeszcze wprowadzić zmiany. Ale ma też świadomość, że powinny być one naniesione wcześniej.
– Najlepszym okresem na zmiany przebiegu trasy S17 były lata 2011-2016. Ale zobaczymy, jaki będzie efekt tego spotkania. Wnioski mieszkańców zostały przekazane – dodaje Łuszczyński.
Informuje też, że spotkanie z przedstawicielami GDDKiA było dopiero pierwszym za jego kadencji (Marek Łuszczyński sprawuje władzę od 6 lat – przyp. red.), choć burmistrz zabiegał o nie wcześniej. Raz na przeszkodzie wypadła pandemia, innym razem coś jeszcze innego. Czy teraz nie było za późno?
GDDKiA czeka tylko na zezwolenie
Zapytaliśmy GDDKiA oddział w Lublinie o to, na jakim etapie jest budowa 9 odcinka S17 Tomaszów-Hrebenne?
– Wyłoniony jest wykonawca – firma Budimex, z którym w 2022 r. podpisaliśmy umowę na zaprojektowanie i budowę drogi. Następnie wykonany został projekt budowlany i złożony wniosek do Wojewody Lubelskiego o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID). Obecnie jesteśmy na etapie uzyskiwania tej decyzji. Trwa ponowna ocena oddziaływania inwestycji na środowisko, która jest elementem procedury związanej z wydawaniem decyzji ZRID – odpowiedział Łukasz Minkiewicz, rzecznik prasowy GDDKiA o. Lublin.
Dodał, że inwestor planuje, że na przełomie 2026 i 2027 roku kierowcy będą już korzystać z tego odcinka drogi.
PRZECZYTAJ: Lubycza Królewska szykuje się na Jarmark Bożonarodzeniowy
A co z wnioskami mieszkańców? Czy uda się je jeszcze uwzględnić?
– Zdajemy sobie sprawę, że każda tego typu inwestycja niesie za sobą koszty społeczne, ale celem jest wybudowanie bezpiecznej, komfortowej drogi ekspresowej, z której korzystać będzie całe społeczeństwo. Niestety nie da się poprowadzić trasy S17 w taki sposób, żeby biegła ona z dala od wszystkich. Każda nowa droga to jakiś kompromis, a zmiana przebiegu w jednym miejscu pociąga za sobą dalsze zmiany w projekcie, w tym kolizje z istniejącymi nieruchomościami w innych lokalizacjach. Dlatego w trakcie wyboru wariantu najkorzystniejszego, podczas prac przygotowawczych, brane są pod uwagę różne czynniki, zarówno społeczne, ale także funkcjonalne, techniczne, środowiskowe czy ekonomiczne i na tej podstawie wybieramy wariant optymalny i kompromisowy. Nie mamy możliwości dokonywania zmian przebiegu trasy ekspresowej na każdym etapie realizacji inwestycji – tłumaczy rzecznik GDDKiA Łukasz Minkiewicz.
Wyjaśnia, że budowa drogi ekspresowej podzielona jest na kilka kluczowych etapów. Jednym z nich jest wydanie decyzji środowiskowej przez RDOŚ, która zatwierdza przebieg trasy.
– Korytarz drogi S17 został ustalony wraz z wydaną w 2016 roku decyzją środowiskową. Jej procedowanie trwało 5 lat. W listopadzie 2018 r. stała się ona ostateczna. Wcześniej, na etapie prac przygotowawczych odbywały się działania informacyjne (w 2007 roku) oraz formalne konsultacje społeczne (procedura udziału społeczeństwa w ramach wydawania decyzji środowiskowej przez RDOŚ w 2013 i 2014 roku). Wówczas była możliwość składania wniosków i uwag co do wariantów przebiegu drogi na odcinku Zamość-Hrebenne. Poszczególne gminy były o tym informowane. Mieszkańcy składali wówczas uwagi i wnioski – informuje Minkiewicz.
Odszkodowanie za dom
– Również już po wydaniu decyzji środowiskowej, w 2020 r., odbywały się działania informacyjne. Mieszkańcy mogli wtedy zgłaszać uwagi i wnioski dotyczące rozwiązań usprawniających obsługę ruchu lokalnego (np. dojazdu do nieruchomości wzdłuż korytarza projektowanej drogi). W tamtym czasie mieszkańcy wnioskowali m.in. o zmianę lokalizacji węzła drogowego na wysokości Lubyczy Królewskiej. Była to duża zmiana, ale GDDKiA przychyliła się do tej prośby – zmiana ta nie wpływała na przebieg trasy, ustalony w decyzji środowiskowej. W związku z tym, aktualnie budowa węzła brana jest pod uwagę w jednej z dwóch lokalizacji. Jest to analizowane. Lokalizacje te zostały zaprezentowane mieszkańcom, którzy wskazali swoje preferencje – dodaje rzecznik.
Tłumaczy, że wykonawca inwestycji po otrzymaniu decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej będzie mógł rozpocząć prace budowlane.
PRZECZYTAJ: Lubycza Królewska: Burmistrz zorganizował konferencję dla przedsiębiorców. "To ważne dla rozwoju"
– Z punktu widzenia formalno-prawnego zmiana przebiegu drogi ekspresowej S17 w woj. lubelskim nie jest już możliwa. Zgodnie z prawem, na mocy decyzji zezwalającej na realizację inwestycji drogowej, te nieruchomości, które znajdą się w obszarze przewidzianym pod budowę drogi, przechodzą na własność Skarbu Państwa. Oczywiście właścicielom nieruchomości przysługują odszkodowania – zawiadamia Łukasz Minkiewicz.
Procedura odszkodowawcza rozpocznie się po wydaniu decyzji ZRID. Postępowanie administracyjne mające na celu ustalenie wysokości odszkodowania będzie prowadził wojewoda lubelski.
– Powołani przez niego niezależni biegli – rzeczoznawcy majątkowi – oszacują wartość nieruchomości, co będzie podstawą do wydania decyzji odszkodowawczej. Decyzja odszkodowawcza będzie z kolei podstawą dla GDDKiA do zapłaty odszkodowań za przejęte nieruchomości – kwituje rzecznik.
Napisz komentarz
Komentarze