21 grudnia, tuż przed północą, 18-letni mężczyzna z gminy Łabunie stracił panowanie nad BMW i zakończył jazdę w przydrożnym rowie. Do tego zdarzenia doszło w Ruszowie-Kolonii. Młody mężczyzna był trzeźwy, ale jak informuje policja, jechał zbyt szybko. Na szczęście nic mu się nie stało.
Czytaj też: Szczebrzeszyn: Awantura o Kawiarnię na wzgórzu. Pod petycją właścicielki wciąż przybywa podpisów
Zasnął za kierownicą
22 grudnia, tuż po godzinie 7, dyżurny zamojskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Podkrasne osobowe auto dachowało i wjechało w pole.
– Skierowani tam policjanci ruchu drogowego ustalili, że kierujący BMW, 23-letni mieszkaniec powiatu włodawskiego, podróżując drogą krajową nr 17, nagle zjechał na przeciwny pas ruchu, następnie wjechał w ogrodzenie posesji, a później koziołkując, zakończył jazdę w polu. 23-latek podróżował sam, był trzeźwy. W wyniku zdarzenia nie odniósł obrażeń. Przyczyną utraty panowania nad kierownicą przez 23-latka było, poza nadmierną prędkością, również prawdopodobnie zaśnięcie kierującego – informuje podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Jazda zakończona w rowie
W tym samym czasie do podobnego zdarzenia doszło w Ruszowie.
– Kierująca Suzuki, 48-letnia mieszkanka gminy Łabunie, na łuku drogi straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do przydrożnego rowu. Kobieta podróżowała sama, była trzeźwa i na szczęście nic poważnego jej się nie stało – dodaje rzecznik prasowy policji w Zamościu.
Przeczytaj: Zamość: W pożarze zginął 43-latek i jego pies
Napisz komentarz
Komentarze