Rodzice dwulatka mieszkają w Skierbieszowie, ale ostatnio przebywali w jednej z miejscowości w gminie Mircze. Ich dwuletni synek nagle ciężko zachorował, mocno gorączkował, miał kłopoty z oddychaniem, dostawał dreszczy.
3 stycznia wczesnym wieczorem matka przywiozła chłopczyka do szpitala w Hrubieszowie. Dyżurujący tego dnia lekarz zlecił przewiezienie dziecka do szpitala w Lublinie. Według jego wstępnych ustaleń objawy wskazywały na podejrzenie sepsy. Podczas transportu 2-latka karetką do szpitala w Lublinie stan zdrowia dziecka pogorszył się na tyle, że podjęto decyzję o przewiezieniu go do bliższego szpitala w Chełmie. 3 stycznia w godzinach wieczornych dziecko zmarło. Czynności reanimacyjne nie przyniosły rezultatu.
CZYTAJ TEŻ: Tomaszów Lubelski: Straszna tragedia! 2-letnie dziecko nie żyje, czworo dorosłych w szpitalu
O śmierci dziecka zawiadomiono Prokuraturę Rejonową w Hrubieszowie. Ta wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Śledczy wyjaśniają wszystkie okoliczności z nią związane.
– Wszczęliśmy śledztwo w kierunku artykułu 155 kodeksu karnego (nieumyślne spowodowanie śmierci). Na razie znamy tylko wstępne ustalenia lekarzy. Może więcej będzie wiadomo po sekcji zwłok zmarłego dziecka. Zostanie ona przeprowadzona w tym tygodniu. Przede wszystkim będziemy ustalać, jaka była przyczyna zgonu. Na pewno będziemy przesłuchiwać świadków. Na obecną chwilę trudno jednak coś więcej powiedzieć. Jesteśmy dopiero na wstępnym etapie ustaleń – zaznacza Jakub Litwińczuk, prokurator rejonowy w Hrubieszowie.
Napisz komentarz
Komentarze