W niedzielę (25 września) rano dyżurny biłgorajskiej komendy otrzymał zgłoszenie o peugeocie rozbitym w lesie pod Biłgorajem. Na miejscu zdarzenia pojawiły się – nie bez problemów – policja, straż pożarna oraz pogotowie. Służby miały utrudniony dojazd, bo do kolizji doszło nie na drodze publicznej, ale na leśnej dróżce pomiędzy Hedwiżynem a Wolą Małą w gm. Biłgoraj. Ustalono, że peugeotem podróżowało dwóch mężczyzn: 28-letni mieszkaniec Biłgoraja i jego rówieśnik z gm. Biłgoraj. Do kierowania przyznał się ten pierwszy. Mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Jak doszło do kolizji? – Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że po zakrapianej alkoholem imprezie pijani mężczyźni postanowili skrócić sobie drogę powrotną do domu – informuje Joanna Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju. – Do celu jednak nie dotarli, bo jadąc przez las ok. godz. 1 w nocy uderzyli w drzewo.
Po kolizji obaj usnęli w rozbitym samochodzie.
Więcej we wtorek papierowym wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze