Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 20 kwietnia 2025 08:17
Reklama
Reklama

Gm. Tarnawatka: Mógł tej walki nie przeżyć. Uratowali go dobrzy ludzie

Bielik znaleziony na terenie leśnictwa Pańków miał dużo szczęścia, że dostrzegli go ludzie i zaalarmowali odpowiednie osoby. Ptak, który nie mógł latać, został natychmiast przewieziony do ośrodka w Skrzynicach Drugich. Okazało się, że był ciężko ranny po walce z innym bielikiem, ale z ludzką pomocą wyjdzie z tego.
Bielik z leśnictwa Pańków został bezpiecznie przetransportowany do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Skrzynicach Drugich. Ma się coraz lepiej. Fot. Daria Łata
Bielik z leśnictwa Pańków został bezpiecznie przetransportowany do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Skrzynicach Drugich. Ma się coraz lepiej. Fot. Daria Łata

W poprzednią niedzielę (6 kwietnia) spacerowicze zauważyli w lesie leśnictwa Pańków dużego ptaka, który zachowywał się nienaturalnie spokojnie i nie uciekał na ich widok. Zaniepokojeni poinformowali leśnictwo. Reakcja była natychmiastowa.

Reklama

Ludzie uratowali drapieżnika

Na miejsce udali się specjalistka Służby Leśnej ds. ochrony przyrody Daria Łata oraz zastępca nadleśniczego Marek Słotwiński.

Tajemniczym „ptaszyskiem” okazał się dorodny bielik (Haliaeetus albicilla) – największy ptak drapieżny w Polsce. Niestety, jego stan nie pozwalał mu na samodzielny lot. Istniały obawy, że mógł paść ofiarą nielegalnego podkładania zatrutej padliny, co w tym okresie roku bywa częstym zagrożeniem dla ptaków drapieżnych. W ubiegłym miesiącu pisaliśmy o procederze wykładania zatrutej padliny, przez co w gminie Ulhówek zatruł się bielik (artykuł pt. Gm. Ulhówek: Ktoś wyłożył zatrutą padlinę, bo chciał się pozbyć lisa. Otruł się też bielik.

Bielik został tego samego dnia przetransportowany do Stowarzyszenia Leśne Przytulisko – Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Skrzynicach Drugich. O całej sytuacji poinformowano również Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Lublinie.

Ptakiem zajęli się specjaliści, którzy każdego dnia ratują dzikie zwierzęta. Okazało się, że bielik z trucizną się nie zetknął. Był w tak złym stanie po walce z innym bielikiem. W tym okresie ptaki toczą walki, by ustalić swoje terytorium. Jak opowiada Lena Grusiecka z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Skrzynicach Drugich, bieliki atakują się w powietrzu, sczepiają się szponami w locie i z góry uderzają o ziemię. Bywa, że nawet przez kilka godzin nie odpuszczają i trzymają się zawzięcie. Słabsze ptaki umierają w takich walkach.

PRZECZYTAJ: Zwierzyniec: Roztoczański Park Narodowy o wilkach i rysiach. Nowa monografia

Wraca do sił

– Przy przyziemieniu siła uderzenia jest ogromna. Stąd biorą się urazy. Szpony w locie trafiają też czasem w głowę czy skrzydło. W tym przypadku musiały trafić w skrzydło, bo bielik, który do nas trafił, ma potężnego krwiaka na skrzydle i ranę. Dlatego nie mógł latać. Był też osłabiony i wycieńczony. Osłabienie występuje szybko, pogoda też ma na to wpływ – mówi Lena Grusiecka.

W piątek (11 kwietnia) ptak miał przyjąć ostatnią dawkę leku. Jak nas poinformowano w środę, 9 kwietnia, czuł się znacznie lepiej. Bez problemu przyjmował pokarm.

– Myślę, że jeszcze z tydzień u nas zostanie. Czekamy, aż rana się zagoi. Przeniesiemy go do woliery, gdzie będzie mógł poćwiczyć latanie. Gdy będzie sprawny, przewieziemy go w miejsce, w którym bytował, i wypuścimy na wolność. Chcemy to zrobić jak najszybciej, ponieważ prawdopodobnie jest to osobnik z pary lęgowej. Więc ta druga połówka będzie go potrzebowała – dodaje Lena Grusiecka.

Przed wypuszczeniem bielik zostanie zaobrączkowany.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaBaner rekalmowy Dodatek święta OSiR Zamość
ReklamaBaner w Dodatku 690x690 firmy Gadu Gadu
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Bezrobotny wyparty z rynku przez emerytów z wp sg i moTreść komentarza: Tyle miejsc pracy i przedsiebiorcy co tną w uja z powiązaniem z pup to odbija się na zdrowiu psychicznymData dodania komentarza: 18.04.2025, 18:06Źródło komentarza: Hrubieszów: Debata o zdrowiu psychicznym młodzieżyAutor komentarza: fdsfsTreść komentarza: Ależ ci uchodźcy się rozbestwili, że akatkują nawet ratowników! Zapamiętajmy - uchodźcy Jan P. i Adrian K. Pewnie z Afryki.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 17:23Źródło komentarza: Ratownik zaatakowany w Janowie Lubelskim i pod Biłgorajem. W Zamościu już zaczęli się uczyć samoobronyAutor komentarza: OdwagiTreść komentarza: Panie Parol. Czego lub kogo się Pan boisz. Napisz o sprawie karnej Anety K. Wójt z Trzeszczan albo o problemach z prawem dyrektor szkoły z TrzeszczanData dodania komentarza: 18.04.2025, 17:23Źródło komentarza: Hrubieszów: Debata o zdrowiu psychicznym młodzieżyAutor komentarza: AK-47Treść komentarza: W Zamościu nie ma typowych ścieżek rowerowych tylko są ciągi pieszo rowerowe gdzie to pieszy zawsze ma pierwszeństwo a rowerzysta powinien się poruszać z prędkością zbliżoną do pieszego szczególnie przy dużym natężeniu ruchu pieszych i nie mają tu znaczenia kolory kostki brukowej i oznaczenia na niej. Typowa ścieżka dla rowerów wedle ustawy PRD ma być trwale oddzielona od chodnika dla pieszych i jezdni np. płotkiem i przeznaczona wyłącznie dla ruchu rowerowego. to tam rowerzyści rządzą. Na Zamojskich ciągach piesi i "radzę się do tego przyzwyczaić":-))).Data dodania komentarza: 18.04.2025, 16:01Źródło komentarza: Zamość: Rowerzyści zderzyli się na chodniku. Mężczyzna był pijanyAutor komentarza: !Treść komentarza: PRECZ Z RZADAMI POKO PSLU WON!Data dodania komentarza: 18.04.2025, 15:53Źródło komentarza: Zamość, Chełm i Biała Podlaska otwierają się na uchodźcówAutor komentarza: PolakTreść komentarza: Bolszewik mentorem, pod kolejnym nickiem. Jak TWData dodania komentarza: 18.04.2025, 13:05Źródło komentarza: Zamość, Chełm i Biała Podlaska otwierają się na uchodźców
Reklama