Agnieszka Rajch z Zamościa jest szczęśliwą mężatką, mamą dwójki dzieci. Zgłosiła się do naszej zabawy, ponieważ czuła potrzebę zmian i chciała coś zrobić tylko dla siebie.
– Ta metamorfoza będzie niespodzianką dla wszystkich moich bliskich, ponieważ nie mówiłam nikomu, że zostałam wybrana. Sama nie mogłam w to uwierzyć – zdradziła nam nasza uczestniczka.
Pani Agnieszka w tej chwili przebywa na urlopie wychowawczym, opiekuje się swoimi pociechami. A że ma wiele obowiązków, rzadko ma czas wyłącznie dla siebie. Poza tym chciałaby wkrótce wrócić do pracy. Metamorfozę traktuje więc jako rozpoczęcie kolejnego etapu życia.
Nasza uczestniczka z wykształcenia jest pedagogiem i bardzo lubi pracę z dziećmi. Jeśli nie uda jej się wrócić do pracy w zawodzie to ma plan B – jej marzeniem jest otworzenie sklepu ze zdrową żywnością.
Pani Agnieszka jest osobą bardzo aktywną. Kilka razy w tygodniu ćwiczy fitness, lubi prace w ogrodzie, interesuje się kosmetologią.
Wszyscy czytelnicy doskonale wiedzą, że pierwszym etapem zmiany jest wizyta w salonie fryzjerskim "Sandra&Patryk", gdzie mistrz – Mariusz Kudyk – zmienia nasze uczestniczki nie do poznania. Tak też było i tym razem. Pani Agnieszka miała długie, ciemne włosy. Otrzymała propozycję sombre ze złotym odcieniem. Włosy pani Agnieszki zostały skrócone, wycieniowane i podkręcone. W nowej fryzurze wyglądała przepięknie.
Później wizażystka Angelika Konował wykonała naszej bohaterce perfekcyjny makijaż. Ostatnim krokiem do wielkich zmian było spotkanie ze stylistką Marzeną Giedrojć, która przygotowała dla pani Agnieszki kilka zestawów ubrań. W każdej zaproponowanej kreacji pani Agnieszka czuła się doskonale. Najbardziej jednak spodobał jej się komplet miejski: spódnica i bluzka. Nasza bohaterka była zadowolona z efektów metamorfozy i nie mogła doczekać się reakcji swoich najbliższych.
Więcej o metamorfozie naszej naszej Czytelniczki w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze