Klaster to skupisko podmiotów, reprezentujących określony segment gospodarki, współpracujących ze sobą, aby osiągnąć założone wspólnie cele. Tomaszowski klaster energii mają utworzyć gminy z powiatu i podmioty związane z branżą odnawialnych źródeł energii (OZE), z wyłączeniem operatorów farm wiatrowych (takie są obostrzenia prawne).
– Chcemy wykorzystać szansę, jaką daje obecne prawo oraz dostęp do funduszy na tego typu działania – mówi Jerzy Wereszczak, wicestarosta powiatu i prezes Stowarzyszenia Samorządów Powiatu Tomaszowskiego.
Powiat w sferze OZE ma doświadczenia, które potwierdza wysokie, trzecie miejsce w Ogólnopolskim Rankingu Energii Odnawialnej Związku Powiatów Polskich.
W gminach Tyszowce, Tomaszów Lubelski, Jarczów i Lubycza Królewska działają już fermy wiatrowe. Łącznie 46 turbin produkuje 77 MW energii. Jest mała elektrownia wodna (67 KW) na rzece Sołokoja w Wierzbicy w gminie Lubycza Królewska. Dom Pomocy Społecznej w Tyszowcach wykorzystuje energię geotermalną. Kotłownia na baloty sprasowanej słomy ogrzewa osiedle na terenie byłej Stacji Hodowli Roślin w Ulhówku. Z biokotłowni na zrębki drzewa korzysta firma "Bracia Mrozik" z Łaszczowa, która parę wykorzystuje w procesie technologicznym przy produkcji oraz do ogrzewania pomieszczeń biurowych i produkcyjnych. Kotłownię na słomę zainstalowała firma "Sławex" z Tomaszowa Lubelskiego.
Do budowy bioelektrowni szykuje się kilku inwestorów, którzy już uzyskali pozwolenie na budowę. W miejscowości Czerkasy (gmina Łaszczów) ma powstać elektrownia o mocy 1,5 MW, w gminie Lubycza Królewska siłownie w Dyniskach Nowych (o mocy 0,999 MW) i w Dębach (0,5 MW). Odpady poprodukcyjne chce wykorzystywać firma SVZ z Tomaszowa Lubelskiego, która jest w trakcie procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę biogazowni.
Paliwa dla tomaszowskich bioelektrowni na pewno nie zabraknie. Sam rezerwuar słomy szacowany jest na około 50 tys. ton.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze