Mieszkańcy miejscowości Ostrów Mausz otrzymają pomoc od rodaków z Zamojszczyzny. Wcześniej na miejscu Pomorzanom pomagali m.in. zamojscy strażacy.
- Dlaczego pomagamy ludziom aż na Pomorzu? Z prostej przyczyny: to nasi rodacy. Być może i my kiedyś będziemy potrzebowali wsparcia, trzeba sobie pomagać, bo Polska jest jedna – mówi Adrian Biszkont, zamościanin, jeden z pomysłodawców akcji.
Z tym stwierdzeniem zgodziło się wielu, dlatego w akcję pomocy aktywnie włączyli się m.in. przedsiębiorcy z Zamojszczyzny, dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 2, poseł Jarosław Sachajko, kilku miejskich radnych (Nowakowski, Pawlik, Pfeifer), media, prezydent Zamościa Andrzej Wnuk i społecznicy, ludzie dobrej woli.
W ramach tygodniowej zbiórki udało się zebrać kilka ton niezbędnych produktów żywnościowych, kosmetycznych, materiałów budowlanych i drobnego niezbędnego sprzętu.
Więcej w najbliższym wydaniu „Kroniki Tygodnia”.
Poniżej krótka fotorelacja z zamojskiej podstrefy; ze zbiórki wolontariuszy akcji i załadunku ciężarówki z darami.
Napisz komentarz
Komentarze