Działo się to dzisiejszej nocy (19/20 września). Mężczyzna wszedł do domu, bo drzwi były otwarte. Gdy domownicy przebudzili się, zastali go w kuchni. Nieznajomy powiedział, że jest bardzo głodny, poprosił o jedzenie. Najadł się i wyszedł. Dopiero wtedy właściciele domu zorientowali się, że okazali serce... złodziejowi.
Na półce leżał otwarty portfel. Pieniędzy w nim już nie było. Okazało się też, że zniknął również telefon komórkowy z ładowarką.
Biłgorajanie zaalarmowali policję, a funkcjonariusze na podstawie opisu ich nieproszonego gościa zaczęli typować sprawcę. Mieli podejrzenia co do mężczyzny, którego znali już wcześniej w związku z podobnymi zdarzeniami.
Nad ranem namierzyli go w pobliżu dworca PKS. 39-letni biłgorajanin miał przy sobie skradziony telefon i część pieniędzy. Został zatrzymany.
Napisz komentarz
Komentarze