Telefonował mężczyzna, który akurat przechodził tamtędy, usłyszał dziwne odgłosy dobiegające z rowu i zobaczył tam człowieka.
– Mężczyzna był bardzo blady i wychłodzony, nie mógł samodzielnie się poruszać – opowiada Edyta Krystkowiak, rzeczniczka hrubieszowskiej policji.
Policjanci ustalili, że to 53-letni mieszkaniec gminy Dołhobyczów. Mężczyzna nocą wracał poboczem z „zakrapianej imprezy”, ześlizgnął się ze skarpy. Nie był w stanie się ruszyć i całą zimną, deszczową noc przeleżał w rowie. Nikt mu nie pomógł, bo leżał w takim miejscu, że był niewidoczny dla kierowców jadących drogą.
Policjant, który pojechał do zgłoszenia, udzielił poszkodowanemu pierwszej pomocy, a później przekazał załodze karetki pogotowia. 53-latek trafił do szpitala.
Napisz komentarz
Komentarze