Grafitti zostało namalowane na ścianie jednego z garaży przy ul. Kamiennej. Przedstawia wizerunek artysty, fragment starówkowych podcieni z klimatyczną latarenką oraz cytat z popularnej piosenki Grechuty pt. "Dni, których jeszcze nie znamy".
– Nie jest to jakieś oficjalne przedsięwzięcie, jak w przypadku Roku Bolesława Leśmiana. To nasz artystyczny "nielegal". Jesteśmy writerami, robimy graffiti, wolno nam. Oczywiście, jeśli mamy możliwość, jest okazja i nie ma przeciwwskazań. Nie było też tylu problemów z pozwoleniami na malowanie czy burzliwych dyskusji wokół naszej pracy, jak w przypadku muralu Leśmiana. Z pomysłem namalowania Grechuty nosiłem się już od dawna. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem jego twórczość, byłem pod wrażeniem tekstów i jego stylu śpiewania. A że jeszcze wywodził się od nas, z Zamościa... Wiedziałem, że kiedyś go namaluję. Stało się! – śmieje się jeden z grafficiarzy grupy Stforky.
Stforky planują kolejne graffiti. Chcą je malować na ogrodzeniu zoo, od strony rzeki Łabuńki. – Rozmawiamy. Czekamy na pozwolenia od dyrekcji. Chcielibyśmy żeby tamte strony, estetycznie smutne i mało uczęszczane, były bardziej kolorowe. Tematyką planowanego długiego muralu przy zoo będą oczywiście zwierzątka i roślinki jak na zoo przystało, być może pojawi się też klasyczne graffiti złożone z jakichś liter – zdradzają Stforky.
CZYTAJ TAKŻE: MURAL Z LEŚMIANEM NA BLOKU PRZY PEOWIAKÓW
Napisz komentarz
Komentarze