Serce boli, gdy się na te niszczejące zabytki patrzy. Wiele nagrobków jest popękanych, porozbijanych, zapomnianych. Teren, na którym się znajdują, także nie został uporządkowany – mówi z żalem Tomasz Gajewski, regionalista, autor albumu pt. "Aleksandra Wachniewska. Malarka Roztocza". – A to przecież cmentarz, który obok nekropolii w Zwierzyńcu dokumentuje dzieje Ordynacji Zamojskiej i całej Zamojszczyzny. Spoczywa tam wiele zasłużonych osób. Nie zapominajmy o nich!
Rodzina papieża
Parafia rzymskokatolicka w Szczebrzeszynie powstała w 1394 r. Do końca XVIII w. zmarłych grzebano przy miejscowych świątyniach (chodzi np. o kościół pw. św. Mikołaja i pw. Katarzyny Aleksandryjskiej). Potem jednak nekropolię umieszczono poza miastem (dzisiaj przy ul. Cmentarnej). Na początku grzebano tam głównie zmarłych rzymskich katolików i grekokatolików. Co ciekawe nie wydzielano dla nich osobnych miejsc na nekropolii, ale byli umieszczani tak jak żyli: w sąsiadujących ze sobą miejscach. Potem jednak wyznaczono osobne kwatery dla wyznawców prawosławia.
Na cmentarzu nadal można oglądać zabytkowe nagrobki z XIX w. Należą m.in. do zmarłego w 1844 r. Włodzimierza Brandta i Stanisława Brandta (został pochowany w 1845 r.). Są to podobno członkowie rodziny Józefa Brandta, malarza, batalisty, przedstawiciela słynnej "szkoły monachijskiej". Ciekawy jest także grób rodziny Kaczorowskich (to rodzina matki papieża Jana Pawła II) oraz wielu ordynackich urzędników, nauczycieli miejscowych szkół, lekarzy (np. Zygmunta Klukowskiego, który był także zasłużonym kronikarzem Zamojszczyzny) czy pracowników Cukrowni Klemensów (wśród nich leży Alfons Iwanowski, zmarły w 1908 r. dyrektor tego zakładu).
Nie tylko.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze