W dniu 1 listopada 2017 roku na stronie internetowej "Tygodnika Zamojskiego" http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/86237/dobra-siostra.html został opublikowany artykuł "Dobra siostra" oraz w dniu 2 listopada 2017 roku na stronie nr 13 "Tygodnika Zamojskiego" opublikowano tekst pt. "Kolejny brat posłanki Agaty Borowiec (PiS) na państwowej posadzie. Dobra siostra" autorstwa Małgorzaty Pytkowskiej, w którym zostały zawarte stwierdzenia i insynuacje, że Marek Borowiec został zatrudniony w BGK Nieruchomości S.A. na stanowisku dyrektora ds. projektów strategicznych dzięki pomocy poseł Agaty Borowiec, podobnie na kierowniczym stanowisku w PKO BP.
Z informacji, które posiadamy wynika, że Marek Borowiec był zatrudniony w PKO BP w latach 2006-2011, gdzie pełnił bardzo wysokie i odpowiedzialne stanowiska: dyrektora Departamentu Centrali Banku, wiceprzewodniczącego Komitetu Kredytowego Centrali Banku czy wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej ważnej spółki z grupy kapitałowej PKO BP. Zatem nawet pobieżna analiza dat i faktów zatrudnienia Marka Borowca w PKO BP (lata 2006-2011) oraz objęcia mandatu posła przez Agatę Borowiec (2015) nie może prowadzić do jakichkolwiek sugestii czy insynuacji, że Marek Borowiec uzyskał stanowisko kierownicze w PKO BP dzięki poseł Agacie Borowiec.
Marek Borowiec wszystko, co w swoim życiu osiągnął, zawdzięcza jedynie swojej ciężkiej pracy i uczciwości. Na swój sukces zawodowy i społeczny oraz zaufanie i autorytet, jakim jest darzony w swoim środowisku bankowo-finansowym pracował prawie 30 lat. Poseł Agata Borowiec nigdy w żaden sposób nie pomagała w jego zatrudnieniu w jakiejkolwiek instytucji czy banku PKO BP ani w uzyskaniu innych wysokich stanowisk, jakie pełnił.
"Dobra osobiste mojego klienta niewątpliwie zostały naruszone w postaci wizerunku, czci, honoru, dobrego imienia i wiarygodności w oczach kontrahentów" – twierdzi adwokat Piotr Gładki z Kancelarii Adwokackiej w Warszawie. "Mój klient przez ostatnie kilkadziesiąt lat zajmował wysokie kierownicze stanowiska w kilku polskich i zagranicznych bankach, instytucjach finansowych czy spółkach publicznych. Był m.in. dyrektorem Departamentu Centrali Banku, wiceprzewodniczącym Komitetu Kredytowego Centrali Banku, wiceprezesem i prezesem zarządu spółki publicznej, wiceprzewodniczącym i przewodniczącym Rad Nadzorczych kilku spółek akcyjnych. Zajmowane przez mojego klienta wysokie stanowiska kierownicze wymagały nie tylko wysokich kompetencji merytorycznych, wiedzy, doświadczenia zawodowego czy predyspozycji menedżerskich, ale również nieposzlakowanej opinii, apolityczności oraz dobrego imienia, a te niewątpliwie zostały naruszone w artykule TZ".
"Zarówno tytuł tego artykułu jak i sam tekst są niezgodne z rzeczywistością, a ich autor świadomie i celowo przedstawił mojego Mocodawcę w bardzo złym świetle" – dodaje mecenas Gładki.
Przeprosiny i wpłata na cel społeczny – to pierwsze żądane formy zadośćuczynienia. Z informacji, jakie posiadamy wynika również, że w najbliższym czasie zostanie skierowany do sądu prywatny akt oskarżenia wobec autorów publikacji za pomówienie i zniesławienie w trybie art. 212 kodeksu karnego.
Dowiedzieliśmy się również, że złożenie stosownych pozwów rozważają poseł Agata Borowiec oraz Andrzej Borowiec.
Napisz komentarz
Komentarze