Było tuż po północy, kiedy dyżurny zamojskiej policji odebrał telefon od mieszkanki miasta. Kobieta opowiedziała, że chwilę wcześniej do jej mieszkania przy ul. Listopadowej weszło pięciu mężczyzn. – Pretekstem ich wizyty była chęć zakupienia papierosów. Kiedy spotkali się z odmową sprzedaży, nieproszeni weszli do mieszkania. Kiedy domownicy podjęli próbę wyproszenia ich, wówczas doszło do awantury – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
W czasie szarpaniny kobieta została popchnięta i przewróciła się. Wówczas jeden z mężczyzn zabrał biżuterię, którą miała na sobie. Po całym zdarzeniu sprawcy rozbiegli się po osiedlu.
Zaraz po sygnale, policjanci zaczęli szukać napastników. Zatrzymali czterech z nich. Wszyscy byli pijani. Ich kompan wpadł kilka godzin później. Wszyscy zatrzymani to mieszkańcy Zamościa w wieku od 19 do 24 lat.
– Dzisiaj w stosunku do trzech z nich sąd, przychylając się do wniosku policji popartego przez prokuratora, zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy – informuje Krukowska-Bubiło.
Za rozbój kodeks karny przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze