Mieszkaniec gm. Aleksandrów odwiedził biłgorajską komendę 10 października. – Mężczyzna zgłosił fakt uszkodzenia swojego samochodu przez znajomego – informuje st. sierż. Joanna Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Do tego zdarzenia miało dojść tydzień wcześniej. Jak relacjonował pokrzywdzony 66-latek, zaczęło się od porannej wizyty 51-letniego kolegi z tej samej miejscowości. Gospodarz postanowił ugościć go najlepiej jak mógł. Na stole pojawił się alkohol. Gdy gospodarza zmorzył sen, jego kolega chwycił za kluczyki od jego samochodu i udał się po pijaku na przejażdżkę hondą. Daleko jednak nie odjechał, a podróż – po dachowaniu – zakończył w przydrożnym rowie. Sąsiedzi pomogli mu wydostać się z rozbitego pojazdu. – Skruszony 51-latek odprowadził auto na posesję właściciela, przyznając się do winy – relacjonuje Joanna Klimek.
Więcej w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze